Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Początek początku

Pokaż wątki Pokaż posty

Początek początku

Izabela36 12:14, 05 mar 2018

Dołączył: 29 gru 2015
Posty: 403
Witam sie
Ja tez zmagam się z tworzeniem ogrodu, ale nie martw sie dobrze trafiłaś. Asia juz cie naprowadza To połowa sukcesu
Będę zagladać i obserwować.
Asia i Toszką poszukiwane listem gończym - możecie do mnie zajrzeć , zostawić swój ślad!!!
Bez Was nie podejme decyzji
____________________
Ogród Izabeli...czyli lepszego czas zacząć
doliwka 10:47, 22 maj 2018


Dołączył: 27 gru 2017
Posty: 48
Minęło już sporo czasu i na mojej działce na razie rośnie dom i to dość opornie.
Z mojego dotychczasowego ogródeczka zabrałam piwonie. Przesadzane z ogromna kupą ziemi w kwietniu zbierają się do kwitnienia. Mam wyrzuty sumienia, ze posadzone sa w
byle jakim miejscu i na jesieni będą przesadzane. Moze mnie nie znielubią.
Oczyma wyobraźni widziałam Panów Budowlańców na rusztowaniach i reszta działki w stanie idealnym. A realizm jest taki: hałdy piasku, ziemi, tłucznia i wszystkiego innego. Przeogromne koleiny po koparkach. Stosy palet i wrażenie że jestem na księżycu.
Przeglądam wątki i wybieram dla siebie coraz to nowe pomysły. Jak czytam coś to mi się podoba, gdzieś indziej czytam coś innego i już mam zmianę koncepcji. Do września muszę być pewna kilku spraw bo planuję jesienią sadzić żywopłot i zorganizować wstępnie kilka rabatek.
Wybór żywopłotu padł na graby - chyba że ktoś mnie odwiedzie od tego.
Jak wyrosną ściany to wrzucę zdjęcia miejsc które chciałabym powoli zaczynać zagospodarowywać.

Serdecznie dziękuję za zaglądanie na moje leżące odłogiem na razie poletko.
Pozdrawiam wszystkich ogrodowo zakręconych.
____________________
Początek początku
makadamia 14:46, 22 maj 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Doliwko, pilnuj budowlańców bardzo, bo panowie lubią chodzić na skróty i ziemię z wykopów rozplantowywać po całej działce "dla wyrównania" razem z gruzem, wapnem i różnymi innymi śmieciami, które potem w pocie czoła będziesz musiała wykopywać. Prawie każda dziewczyna na forum, która budowała dom, ma z tym problem.

Ziemia z wykopów nie nadaje się pod rośliny!

Najlepiej by było, jakbyś całą część ogrodową zagrodziła siatką leśną i w ogóle ich tam nie wpuszczała
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
doliwka 15:27, 23 maj 2018


Dołączył: 27 gru 2017
Posty: 48
makadamia napisał(a)
Doliwko, pilnuj budowlańców bardzo, bo panowie lubią chodzić na skróty i ziemię z wykopów rozplantowywać po całej działce "dla wyrównania" razem z gruzem, wapnem i różnymi innymi śmieciami, które potem w pocie czoła będziesz musiała wykopywać. Prawie każda dziewczyna na forum, która budowała dom, ma z tym problem.

Ziemia z wykopów nie nadaje się pod rośliny!

Najlepiej by było, jakbyś całą część ogrodową zagrodziła siatką leśną i w ogóle ich tam nie wpuszczała


Serdecznie dziękuję za wpis. Mam mikro działeczkę - 700m2 i nawet jak teraz przywożą jakieś cegły to praktycznie wszystko jest zryte i zajęte.
Trochę mnie zmartwiłaś ta ziemią z wykopów. Różnica poziomów u mnie to 3 metry i sporo trzeba wokół domu nawieść żeby wszystko wyrównać. I jakąś ziemię dowieść muszę. Ziemi ogrodniczej nie dam pod taras a z kolei nie da się powiedzieć co do metra gdzie ma co iść. Liczyłam, że jak na te dowiezione zwały dam humus z działki i ogrodową ziemię a potem potraktuję dość bogato czyli kompost, obornik, zielony nawóz (może inna kolejność) to jednak coś na tym urośnie.
Mój budowlaniec jest wioskowy (tzn. mieszka na wsi i jego rodzice mają gospodarstwo) więc jak mu robię wykłady o ziemi to nie macha ręką. Liczę że będzie tak nawet jak konkretnie weźmie się do roboty.

Uwielbiam rozmowy z majstrami i ich wspaniałe hasło "Pani będzie zadowolona". Mój M zawsze się dziwi jak oni to wiedzą, kiedy jemu po latach zdarza się nie trafić .
____________________
Początek początku
doliwka 15:36, 23 maj 2018


Dołączył: 27 gru 2017
Posty: 48
Powoli uruchamiam działania ogrodowe. Przygotowuje się do strzyżenia żywopłotu z bukszpanu w miejscu gdzie jeszcze mieszkam. Nigdy nie zwracałam na to uwagi ale teraz zauważyłam, że bukszpany przed moja klatką schodowa są jakby dwóch rodzai.
Jedne maja delikatnie przewieszające się gałązki z dość dużymi (jak na bukszpan) liśćmi i taki trochę rozłożysty pokrój. Inne z kolei są zdecydowanie sztywniejsze i ich gałązki są krótsze a listki mniejsze. Wygląda na to, że mają też krótsze przyrosty. Gdyby nie to forum nigdy bym nie oglądała gałązek bukszpanów.
Tradycja ogrodowiska nakazuje zrobić sadzonki. Planuję także poczynić sadzonki trzmieliny (wyśledziłam kilka rodzai wokół bloku). Czy kalina pęcherzolistna (taka o ciemnych listkach) też nadaje się na robienie sadzonek? Moja sąsiadka ma na działce hortensję grandiflora - jak z sadzonkami od niej. Robimy teraz?
____________________
Początek początku
makadamia 07:49, 24 maj 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Przeczytaj sobie wątek Mariposy - krótki jest. A potem jeszcze wątek Elinki. Ona miała ogród zakładany przez profesjonalną firmę ale bez zadbania o glebę. Przyszła na forum, jak po paru latach rośliny zaczęły jej chorować i padać. Okazało się, że w glebie jest po prostu martwica.

Ziemię z wykopów dawaj tylko pod taras. Nawet jeśli nie wycelujesz co do metra, to i tak łatwiej będzie później doprowadzić do ładu ten jeden czy dwa metry, niż całe podwórko.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 08:28, 24 maj 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Doliwka, jesli poziom podniesiecie ziemią z wykopów ( i nawet na to dacie super-hiper), to najbliższe lata będzie się źle działo. Lepiej jest sypnąć ziemi lepszej jakości, przy czym pierwsza warstwa musi być koniecznie przekopana z ziemią rodzimą, tak by zmieszać i połączyć nową glebę ze starą.
W glebie kluczową rolę odgrywają wodne "naczynia połączone" czyli właściwości kapilarne gleby. A one działają inaczej niż my sobie to wyobrażamy, bo tak na prawdę woda deszczowa wpływa w głąb, a potem wypychana jest górne warstwy. Jesli ta funkcja zostanie odcięta od życia poprzez rzucenie tylko nowej warstwy, to na dobrych kilka lat poza naszym wzrokiem zamrą wszelkie funkcje stosunków wodno-powietrznych, a co się z tym wiąże -całe życie w glebie, czyli mikro flora i fauna będzie zaburzona. I nie pomoże ładna czarna wierzchnia warstwa (ładna dla oka)kiedy lat będzie potrzeba aby życie w głębszych warstwach doszło do równowagi.
To tak pokrótce, dla zobrazowania zagadnienia.

Jesli masz tak mały ogródek to kaliny nie ściągaj sobie - jest wielka. To miejsce będzie dla ciebie cenne na inne fajne kffiutki
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
doliwka 11:24, 29 maj 2018


Dołączył: 27 gru 2017
Posty: 48
Toszka napisał(a)
Doliwka, jesli poziom podniesiecie ziemią z wykopów ( i nawet na to dacie super-hiper), to najbliższe lata będzie się źle działo. Lepiej jest sypnąć ziemi lepszej jakości, przy czym pierwsza warstwa musi być koniecznie przekopana z ziemią rodzimą, tak by zmieszać i połączyć nową glebę ze starą.
W glebie kluczową rolę odgrywają wodne "naczynia połączone" czyli właściwości kapilarne gleby. A one działają inaczej niż my sobie to wyobrażamy, bo tak na prawdę woda deszczowa wpływa w głąb, a potem wypychana jest górne warstwy. Jesli ta funkcja zostanie odcięta od życia poprzez rzucenie tylko nowej warstwy, to na dobrych kilka lat poza naszym wzrokiem zamrą wszelkie funkcje stosunków wodno-powietrznych, a co się z tym wiąże -całe życie w glebie, czyli mikro flora i fauna będzie zaburzona. I nie pomoże ładna czarna wierzchnia warstwa (ładna dla oka)kiedy lat będzie potrzeba aby życie w głębszych warstwach doszło do równowagi.
To tak pokrótce, dla zobrazowania zagadnienia.

Jesli masz tak mały ogródek to kaliny nie ściągaj sobie - jest wielka. To miejsce będzie dla ciebie cenne na inne fajne kffiutki


Witaj Toszko. Przeczesując forum ogrodowiskowe trafiam na Twoje wpisy i podziwiam wiedzę oraz jasność klarowania najbardziej nawet skomplikowanych spraw. Jestem zakręcona biologicznie ale gleba i wszystko co z nią związane to na teraz dla mnie zupełnie obca wiedza. Jak znajdę sie w pobliżu skanera to pokażę jak ma całość wyglądać. Co i gdzie musi być i będę liczyć na rady jak zminimalizować straty w moim ekosystemie glebowym.
Ogródek chciałabym dość bezobsługowy (praca zawodowa + na razie deklarowany dystans do działań ogrodowych mojego M) więc celuję w samograje - dobrze rosnące, mało wymagające a cieszące oko. Powoli do mnie dociera że wszelkie działania na skróty to tylko podwójna robota i pewnie jeszcze większe koszty. Postanowiłam nie ignorować rad osób mądrzejszych i bardziej doświadczonych.
Pozdrawiam
____________________
Początek początku
doliwka 11:25, 29 maj 2018


Dołączył: 27 gru 2017
Posty: 48
makadamia napisał(a)
Przeczytaj sobie wątek Mariposy - krótki jest. A potem jeszcze wątek Elinki. Ona miała ogród zakładany przez profesjonalną firmę ale bez zadbania o glebę. Przyszła na forum, jak po paru latach rośliny zaczęły jej chorować i padać. Okazało się, że w glebie jest po prostu martwica.

Ziemię z wykopów dawaj tylko pod taras. Nawet jeśli nie wycelujesz co do metra, to i tak łatwiej będzie później doprowadzić do ładu ten jeden czy dwa metry, niż całe podwórko.


Dziękuję za nawigację. Siadam i czytam. Pozdrawiam.
____________________
Początek początku
doliwka 14:02, 29 maj 2018


Dołączył: 27 gru 2017
Posty: 48
Przeczytałam za radą Makdamii watek Mariposy i jestem kompletnie zawstydzona. Historie o przekopaniu widłami (nawet jeśli były amerykańskie) 500 m działki budzą mój niebywały podziw i niestety sugerują, ze jestem nierób ogrodowy. Teraz mam na swoje usprawiedliwienie okropne upały ale jak tylko będzie chwila czasu to widły w dłoń i czyścimy ziemię.
____________________
Początek początku
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies