Miałam nic nie kupować ,ale oczywiście nie wytrzymałam
Kulkowisko cisowe dostało trawki,bo jednak aż taki mimimalizm to nie dla mnie
A jak trawki to padło oczywiście na moje ukochane Hakone
Rzutem na taśmę zgarnełam ostatnie sztuki

hakonechloa Greenhills,- mam je już na wjazdowej.... fajnie się przebarwiają na jesień...kolory pomarańczy i czerwieni ....

Foty po posadzeniu jutro,bo dziś już ciemno było...
A teraz podlewa z nieba