Basiu, New Dawn to ta na pergoli .Tam rosną dwie ,po jednej na stronęWłaśnie wsadzam w nią nos na zdjęciu które cytowałaś
Ja swoim różyczkom przugotowuję duży dołek w który daje na spód obornik( mam koński przekompostowany) mieszając go z rodzimą glebą i zamiast wybranej gleby( u mnie piachu )daję kompost pomieszany z czarną ziemią+trochę gliny( np. taką kupioną w woreczku w granulkach .Jesienią dodatkowo wszędzie podsypałam mączka bazaltową.Na zimę kopczyk z kompostu.Rabaty na wiosną dodatkowo dostały niewielką warstewkę podłoża popieczarkowego.Mam nawadnianie kropelkowe i rabaty wysypane korą najdrobniejszą.Myśle że to wszystko w sumie wpływa na dobry wzrost róż.W większości są to młode róże i mam nadzieje że dalej będą rosły dobrze .A w pierwszy sezon nie były powalające,więc daj czas i swoim różom
Można ogladać do woli
Ja niestety mam ogromne tyły w oglądaniu innych ogródków,może na urlopie nadrobię,bo teraz to nawet na oglądanie swojego nie mam czasu
Tak sprawdziłam ...to chyba kruszczyk szerokolistny
Dorotko dziś, a raczej już wczoraj...rano zagrzmiało,ciut popadało,przyjemnie się ochłodziło ,a w ciągu dnia wiało...i trzaskało drzwiami Słoneczko już nie tak palące...Podczas obchodu stwierdziłam, że podczas mojej ostatnio większej nieobecności w ogrodzie w moich rabatach zamieszkały w najlepsze gady,płazy ,ptaki i ssaki w nadmiernej ilości Jakiś ropuch skacze sobie w lawendzie ,czyjeś koty czają się za każdym rogiem.Ptaki powysypywały korę z rabat na trawę w poszukiwaniu robactwa i spacerują ze zwisającymi z dzioba dżdżownicami,nic sobie nie robiąc z mojej i kociej obecności ...szczególnie jeden (szpak chyba ,bo czarny z pomarańczowym dziobem).Dodatkowo coś ryje mi w rabacie na całej długości węża kroplujacego....a propos węża to dziś przestraszył mnie pokaźnej długości zaskroniec ...pobiegłam po aparat...ale skrył się w berberysowych kulkach i dalej zniknął w gąszczu bylin.Poza tym wkoło bzyczy i motyle ganiają się w kocimiętce i lawendzie... Nie wspomnę już o rozpuście na koprze