Za drzwiami do ogrodu...

agapant 00:21, 14 cze 2021

Dołączył: 03 lip 2014
Posty: 1313

Do góry

____________________
Pozdrawiam Aga Daleki od ideału, Wizytówka - Daleki od ideału

agapant 00:23, 14 cze 2021

Dołączył: 03 lip 2014
Posty: 1313

Do góry

____________________
Pozdrawiam Aga Daleki od ideału, Wizytówka - Daleki od ideału

anpi 00:37, 14 cze 2021

Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8198

Do góry

Alija napisał(a)

Pięknie tu i elegancko.
A rabaty też bardzo mi się podobają, kolorowe i bogate.

Lubię tą swoją różnorodność

W warzywniaku ziemniakom towarzyszy taka rabata:

____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka

SlonecznyOgrod 11:13, 14 cze 2021

Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665

Do góry

anpi napisał(a)

To duży plus gęstych rabat, mniej plewienia!!!
Ten minimalizm jest za to bardziej elegancki Lubie podziwiać takie rabaty u innych, ale u siebie muszę mieć tą moc koloru Choć też mam spokojniejsze zakątki, gdzie jest więcej zieleni tylko w różnych odcieniach. Ale na pewno nie jest to minimalizm

Aniu co to za trawka na ostatnim zdjęciu, bo to nie hakone a mam taką i ciekawa jestem czy u Ciebie też się tak sieje?

Soczysta zieleń bardzo apetyczna, aż chciałoby się chrupnąć choć jednego listka

____________________
DarciaSłoneczny Ogród

SlonecznyOgrod 11:19, 14 cze 2021

Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665

Do góry

W ogrodzie masz przepięknie

a nawet na polu, ziemniaki mają cudowne sąsiedztwo

Łączka zanosi się , że dorówna całemu towarzystwu, jest mega gęsto, oj czuję, że będzie czad

Bardzo modne i bardzo pożyteczne, a jeszcze raj dla oczu i duszy

____________________
DarciaSłoneczny Ogród

anpi 12:48, 14 cze 2021

Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8198

Do góry

Daria ta jaśniutko zielona trawa to hakone... All Gold. Przed nią mam posadzone szafirki i na zdjęciu nakładają się nasienniki i liście szafirków z "hakonką" Więc może wydało C się że to jakaś kwitnąca trawa!??? Zdjęcie robione w pozycji prawie leżącej

Tu masz zdjęcie z innej (wyższej) pozycji:

Tu same szafirki. Tak mi się podobają te nasienniki, że szkoda mi ich ścinać. Ale jak hakone zacznie je pochłaniać podczas wzrostu, to je wytnę

Łączki sama nie mogę się doczekać. Oprócz gotowej mieszanki wysiałam nasionka różnych jednorocznych które nazbierałam jesienią, z brzegu rosną bodziszki, z jednego boku dalie, wsadziłam tam też lawendy, kany i jakieś zbywające bylinki, nie wiem jak to wszystko da sobie radę, na pewno jest za gęsto, jeszcze widzę,że i tak wcisnęły się osty, skrzyp, trawki i różne chwaściki, które odbijają z niewybranych dokładnie korzonków, po glebogrezarkowaniu ugoru, który tam był wcześniej

Ale wszelkie owady na pewno będą zadowolone z wszelkich kwiatków

____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka

anpi 13:23, 14 cze 2021

Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8198

Do góry

anabuko1 napisał(a)

Aniu, dziękujemy bardzo za gościnę w twoim domku i ogrodzie.
Zawsze jest przepiękny , wypielęgnowany na maxa i inspirujący.
Za fantastycznie spędzony czas z wami i Agusią.
I ten wspólnie spędzony czas .Kilka godzin jak jedna chwila.
To nic nie szkodzi, że dzisiejsza niedzielą nie dopisała ciepełkiem , czy słoneczkiem. Zapalonym ogrodowiskowym dziewczynom deszcz nic , a nic nie szkodzi. I tak wszędzie wejdą i każdej roślince się przyjrzą.

Zostawiam ku pamięci kilka zdjęć z dzisiejszego przemiłego spotkania w przepięknym i jak zawsze idealnym ogrodzie i jakże inspirującym.
Apetyt na dalsze spotykania obudzony I na nowe rośliny też

Aniu, świetne spotkanie z Wami jak zawsze i niezła pamiątka zdjęciowa : połowa czerwca , a my w kożuchach zziębnięte i zmoknięte, robimy kolejny obchód ogrodu

zdjęcia i tak nie oddają tej wstrętnej aury

Roślinki w deszczu też urocze , choć niektóre leżą od jego ciężaru. A dzisiaj proszę: piękna pogoda, słoneczko i już 20 stopni!

Musiałam dziś te roślinki popodpierać, doprowadzić do pionu, pozakładać obejmy.
Nie zamknęłam po waszej wizycie furtki na ogród warzywny i dziś rano w pół do piątej obudził nas dziwny odgłos, pod oknem sypialni wędrował sobie taki gość

: Zdjęcie niewyraźne, bo jeszcze mrok i pospiesznie robione przez szybę, a on biegał jakby szukał wyjścia z powrotem.