Zapomniałam pochwalić posadzenie warzyw między roślinami, w małym ogrodzie każde miejsce trzeba wykorzystać i nie trzeba robić oddzielnie warzywnika
A te Twoje pierwiosnki są niesamowite, takie wielkie kępy i tak obficie kwitnące, widać, że dobrze im u Ciebie
Szkoda, że u mnie żadne nie chcą rosnąć i już nie chcę próbować.
Namów chętną osobę na wzięcie całej trójki, widać, że są przytulaski
Będąc razem lepiej się chowają, fajnie się ze sobą bawią i nie tęsknią, zostając same w domu.
Witaj Basiu. Śliczne u Ciebie pierwiosnki, chyba u nikogo nie widziałam tak obficie kwitnących kęp. Kącik wypoczynkowy koło oczka bardzo przytulny. A szafę na tarasie nieustannie podziwiam. Dobry miałaś pomysł z sałatą. Ja mam kawałek warzywnika i tam mam posiane, bo na rabatach kwiatowych za ciasno u mnie na warzywa.
Kotki szybko rosną, podobne do siebie. Przypomniałam sobie moją najmłodsza kotkę, wyglądała tak samo jak Twoje. Wówczas okociła się u nas dzika kotka, miała trzy kotki, każdy inny, kocurki oddałam, a kotka u nas została. Dzika kotka zginęła pod kołami samochodu chyba, i takimi małymi kotkami musiałam się opiekować sama. Dobrze, że szybko nauczyły się jeść jedzenie i pić wodę. Korzystać z kuwety też bardzo szybko się nauczyły, trochę im pomogłam, bo kiedy po obudzeniu zaczynały się kręcić, ja je szybko do kuwet sadzałam i one załapały ,do czego jest piasek. A potem w kuwetach zaczęłam stosować żwirek silikonowy, bo łatwy do utrzymania w czystości. Moja najmłodsza kotka biega po podwórku ,ale załatwić się przychodzi do domu w kuwecie . Pozdrawiam serdecznie, Basiu.
Z pomysłu posadzenia sałat pomiędzy pierwiosnkami też się cieszę.Dobrze, że taki pomysł wpadł do głowy.
Pierwiosnki też mnie czarują, codziennie.
Grażynko, też uważam, że dla kotków to najlepiej jak byłyby razem. Ale to już właściciel musi podjąć decyzję. Na pewno o tym powiem tej pani/