Aga, ja nie przesadziłam tych roślinek. Ja je tylko posadziłam, tak po prostu z doniczek. Bo przesadzać to faktycznie trudu jest sporo. Ale to tylko sadzenie było, na szczęście.
Cieszę się, że zajrzałaś.
Ewuniu, też mam taką nadzieję. Bo i ja tak lubię.Kiedyś nie mogłam tam nogi postawić bo wrzosów było tyle. Ale dużo wrzosów wypadło. I teraz to już nie jest wrzosowisko, sama nie wiem co to teraz jest.
Asiu, te roślinki to naprawdę piękne okazy. To ze szkółki w Wipsowie k Barczewa. Oni podobno też wysyłają. Ja wypytałam telefonicznie o roślinki a mąż kupił. Aż muszę do nich zadzwonić bo chyba pomylili się na swoją niekorzyść. Za 6 orlików, 6 naparstnic jak kapusty, 6 dorodnych jarzmianek mąż zapłacił 60 zł. To chyba niemożliwe. Jutro zadzwonię i dopytam. Albo jak będę jeszcze kilka dokupowała to wyjaśnię sprawę.
Witaj Basiu. Piękne sadzonki kupiłaś. Mam prawo jazdy, ale boję się jeździć w nieznane okolice. Może kogoś namówię, żeby mnie zawiózł. Miło oglądać takie sadzonki, bo miejsca nie mam na nowe zakupy. No, może by się jakieś znalazło na kilka sadzonek
Ślicznie, zielono u Ciebie. I kolorów coraz więcej.