UlaB
09:26, 16 wrz 2021
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
Zgadzam się, małe też cieszą. U nas to była mocno przemyślana decyzja na miarę naszych możliwości czasowych te prawie 15 lat temu (i finansowych zapewne też, ale w sumie jako dosyć młode mieszczuchy z nieduzym dzieckiem juz widzielismy jak wygląda logistyka i nawet nie bralismy pod uwagę samodzielnej budowy gdzies za miastem). I wyszło 550m2 minus dom (pół bliżniaka) i przedpłocie, gdzie wszyscy mamy służebność przejazdu przez nasze działki. Uroki wciskania domów w dużym jak na polskie realia mieście. W sumie wyjdzie u mnie pewnie max 300m2 ogródka (nigdy tego nie mierzyłam i nie liczyłam). Mimo to sama widzę ile tutaj różnosci nawciskałam - da się Czasu jakoś specjalnie nie przybyło, ale dzieci porosły, wiec siła rzeczy nadwyżki jakieś są i zaczełam sie "rozłazić z roślinami" (stąd inicjatywa zagospodarowania patio w pracy i działka rekreacyjna, na którą zaczęłam rozmnażać rośliny z przydomowego buszu - tam mam i pewnie długo będę miała co robić, szkoda że do emerytury daleko ).
Basiu, a w której części Warmi mieszkasz?
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
rabaty "charytatywne" w pracy