Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Warzywa i poletko pod przyszły ogród na pożyczonej ziemi :)

yolka 17:28, 18 cze 2018


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
Obyś była w trakcie jak piszę ten post
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
popcorn 18:41, 18 cze 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Dwie godziny stracone i kicha no ale ok. Za tydzień zajmie nam to trzy minuty. Przelew, podpisy i z głowy.

Okazało się że pismo z urzędu skarbowego było nieprecyzyjne i nie opisało darowizny w sposób wystarczający. I to było podstawą wątpliwości pani notariusz. No i ok. Trudno. ZA tydzień powtórka, nadal przed moim urlopem.

Tymczasem kupujący dom świruje, jestem bardzo ciekawa czy się dogadamy. Heh.
____________________
Mój nowy ogródek
AnnaCh 18:50, 18 cze 2018


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
co się odwlecze... Może lepiej, żeby nie było żadnych wątpliwości, a transakcja przebiegła w pełni jawnie
W jakim sensie świruje? Że już bardzo chce kupić? To dobrze chyba, nie?
____________________
Ania - Malutki pod lasem
popcorn 19:15, 18 cze 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Ania, nie zgadza się na dwuetapową transakcję gdzie spłacamy kredyt a potem po zwolnieniu hipoteki dostajemy resztę. W taki sposób żeby ominąć różnice kursowe. Masakra. I teraz nie wiem czy pod presją czasu zgodzi się na naszą wersję czy zrezygnuje a my będziemy się bujać ze sprzedażą jeszcze lata...


Sprzedac za mniej i mieć z głowy? W sumie na tym ton problem polega... Heh
____________________
Mój nowy ogródek
Bogdzia 19:42, 18 cze 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
To jak masz jeszcze czas sprawdź w Gminie czy to pozwolenie na budowe jest aktualne bo mogli np plan zagospodarowania zrobic, pozwolenie mogło byc na jakis określony czas. Zwolnienie hipoteki trochę trwa wcale nie tak mało , może im się spieszy?
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
popcorn 20:36, 18 cze 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Nie ma planu zagospodarowania, są warunki zabudowy. Dzwoniłam do nich Bożenko.

Ludziom od domu się spieszy, to fakt. Zobaczymy jak to wyjdzie. Generalnie: zasłużyłam na urlop
____________________
Mój nowy ogródek
10:04, 19 cze 2018
a to jednak nasza notariuszka jak nie ma kompletu dokumentów które sprawdziła i sa poprawne wg niej...to nie umawia terminu ...jak tylko dokumenty sa poprawne to 2-3 dni i jest termin. dziwiłam sie dlaczego tak praktykuje i nie chce z wyprzedzeniem terminu ustalić .....ale to jednak jest lepsze niż tak jeździć tam i siam do notriusza





popcorn 10:58, 19 cze 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Pewnie że jest Tu tak wyszło bo na papier z US się czeka tydzień. I to był jedyny którego nie przysłali mailem wcześniej. I okazał się niekompletny

A termin za 2-3 dni to marzenie... obdzwoniłam paru notariuszy w okolicy i terminy były za 2-3 tygodnie... bo popołudniowe, na 17tą, ze świecą szukać. Większość pracuje do 15tej i tyle heh...
____________________
Mój nowy ogródek
Kasya 11:31, 19 cze 2018


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 41854
popcorn napisał(a)
Dwie godziny stracone i kicha no ale ok. Za tydzień zajmie nam to trzy minuty. Przelew, podpisy i z głowy.

Okazało się że pismo z urzędu skarbowego było nieprecyzyjne i nie opisało darowizny w sposób wystarczający. I to było podstawą wątpliwości pani notariusz. No i ok. Trudno. ZA tydzień powtórka, nadal przed moim urlopem.

Tymczasem kupujący dom świruje, jestem bardzo ciekawa czy się dogadamy. Heh.


ech...szkoda ze notariusz nie sprawdzil wczesniej dokumentów
przy sprzedazy tez bądz twarda, nie pokazuj ze ci zalezy
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
popcorn 11:33, 19 cze 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Kasia, to wszystko się łatwo mówi. A ja jestem strzępkiem nerwów już. Do tego mam dodatkową pracę, 4h dziennie, siedzę do pierwszej ostatnio. Totalne zmęczenie i niedospanie. Ale trochę grosza dodatkowego może wpadnie.

To prawda, mogłam naciskać sprzedającego działkę by dosłał i to jak tylko to otrzymał. No ale nie zrobiłam tego. Dobrze że notariusz nie zażyczyła sobie dodatkowych pieniędzy za straconą godzinę i termin popołudniowy. Ale ok.

Dopinamy sprawę ze sprzedażą domu. Zrobić to i zapomnieć. Heh.
____________________
Mój nowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies