No właśnie, teraz jak postawiłam na kwiaty, to nie chcę się zacieniać. Chociaż mam trochę drzew, tylko są jeszcze małe i ich nie widać. Może jak znudzą mi się kwiaty, drzewa podrosną, to w końcu będę miała tak jak Ty.
Jak już pisałam, rabaty przy trawniku zostały wytyczone przez firmę. Natomiast ja, jeszcze w tym samym czasie jak panowie pracowali szukałam szkółek by kupować swoje rośliny. Nazw roślin nie znałam, więc ciężko było się dogadać z fachowcami. Latałam po szkółkach i kupowałam na oko co mi się podobało. I tak zaraz niedaleko mojego domu, znalazłam cudowną szkółkę bylinową. To był chyba początek pojawienia się żurawek. Od razu kupiłam 6-7 odmian żurawek po 9-11szt każdej, lawendy, kostrzewy, rozplenice i to posadzili mi jeszcze panowie. Ogrodowiska jeszcze nie znałam, panowie sadzili żurawki plamami, najczęściej w trójkątach. Świeciły całą zimę, szczególnie te czerwone odmiany. W następnym roku w szkółce pojawiły się jeżówki. I chyba od tego się zaczęło.
Witaj, dopiero dziś odkryłam Twój wątek no i przepadłam w nim. Pięknie komponujesz swoje rabaty, kolory mają świetne połączenia. Chylę czoła za sukces w wysiewaniu begonii, wiem, że one sprawiają wiele kłopotu na początku. Też wysiewam sporo roślin sama, a później latam jak kura z jajkiem i nie mogę dla nowych sadzonek znaleźć odrobiny miejsca. Cudowne otoczenie pięknego domku, wszystko gra bardzo harmonijnie. Posiadasz wspaniałe wyczucie w sadzeniu swoich roślin. Pozdrawiam
Witaj Dorotko. Akurat Twój ogród znam od dawna. Twój wątek jest jednym z wielu, które podczytywałam nie ujawniając się.
Masz wspaniały ogród, który na pewno był dla mnie inspiracją.