Aniu tu są dwa krzaki. Przeważnie róż mam po 2-3 krzaki. Teraz już nie mam miejsca na doświadczenia i dlatego interesuje mnie opinia innych o roślinach. Teraz kupuję tylko sprawdzone przez innych egzemplarze. Co prawda nie oznacza to, że nie ma pomyłek. Często coś jest chwalone na forum, a u mnie nie zdaje egzaminu. Moim największym rozczarowaniem ubiegłego roku jest Kiss me Kate, Novalis, Herzogin Christiana. Dam im jeszcze szansę ale liczyłam na coś lepszego. Natomiast oczarowana jestem różą Miracle on the Hudson. Na razie jest malutka, ale zapowiada się fajnie!
Kupiłam ją w ubiegłym roku na początku sezonu i dość szybko padła. W tym sezonie ruszyła od nowa i jestem z niej zadowolona. Z każdego koloru miałam po 3 szt i z każdego koloru przetrwały po dwie. Ewa, wracając do nasion, to chciałabym Ci pokazać moje odkrycie z tego roku. Są to penstemony siane z nasion. Siałam je w ubiegłym roku, ale jak to bylina w tamtym roku nie zakwitły i zupełnie o nich zapomniałam. W tym roku byłam nimi oczarowana. Co prawda posadzone są w głupim miejscu, ale posadzone gdzie indziej będą fajnym tłem dla innych roślin. Zaraz znajdę zdjęcia
Wiesz, ostatnia zima była była bardzo łagodna i przezimowała bez problemu. Mam ich trochę mało, fajnie by wyglądały w większej grupie. Monarda Bergamo z ubiegłego roku wypadła. Jak Twoja? Wysiałaś swoją?
Nasionek tej Bergamo nie dostałam, ale kupiłam Monarda citriodora bezodmianową. Jedna sadzoneczka mi sie ostała. Niestety, nie dopilnowałem wiosną słońca i mi przysmażyło młode sadzonki. Ogólnie jakoś opornie mi wschodziła. Z wysianych chyba dziesięciu wzeszły tylko cztery, a teraz mam tylko jedną. Jeszcze nie kwitnie, ale liście ładnie pachną.
Tak samo miałam z linarią. Tam mi się dwie ostały. Jeśli zakwitną, to dopiero w przyszłym roku.