Dziękuję za propozycję Bardzo chętnie przygarnę nasionka bo śliczne te cynie są
Kolorowy spektakl u Ciebie trwa. Po zdjęciach suszy nawet nie widać. Pięknie. Motyli rzeczywiście jakby mniej. Chociaż w tym roku na budleji przynajmniej trochę było. Niestety, z przykrością przyznaję, że np. u mnie mój ojciec pryska wszystko chemią z błogą rozkoszą (jak to ktoś powyżej napisał) każdą pojedynczą mszycę A ja nie mogę z nim tego przewalczyć A potem mówi, że "kiedyś to było dużo motyli, a teraz... " - no niestety Jakoś nie ma świadomości, że sam je niszczy i chyba takich ludzi niestety jest więcej bo przecież mszyce pryskają a nie motyle