Ewo, nie wiem co powiedzieć

. Mam świadomość ile mankamentów jest w tym ogrodzie, ile rzeczy należałoby poprawić. Jednak każde miłe słowo niesamowicie zachęca do dalszej pracy i pomaga chociaż troszkę przychylniej na to patrzeć. Bardzo dziękuję

. Za tydzień jak się uda skończy się sesja i zacznie się znów życie
Kasiu, teraz się zastanawiam czy durnia z siebie nie zrobiłem z tymi budkami, jeśli się okaże, że okoliczne ptaki będą miały je w nosie

. No ale trudno, zobaczymy z przyszłą wiosną czy ktoś się zdecydował zamieszkać. A trzcinniki to odmiana Karl Forester, te najzwyklejsze chyba

.
Sierotko, a gdybyś spróbowała spulchnić widłami ziemię wokoło? Tak delikatnie wbić i lekko ruszyć, aby tylko korzenie nie porozrywały się. I ściółka z kompostu może. Tak czy inaczej kolejne próby będą na pewno udane

. W ogóle to widziałem ogród wiosenny Monty'ego Dona w internecie teraz. On to ma już wiosnę... Warto by stworzyć coś podobnego u siebie, takie super wczesne rośliny