Jej, Marcin też Ci współczuję. Twoja surmia jest cudna, mam nadzieję, że wiosną już nie będzie śladu, po tej wichurze. U nas po kolejnej dawce burz, bez większych zniszczeń. Ale jeszcze dzień się nie skończył, a prognozy do końca tygodnia nie pocieszają.
Moja odłamana cześć ewidentnie umiera. Liście więdną

Myślałam, że mimo wszystko da się ten piękny konary uratować, ale teraz już nie mam większych złudzeń

Marcin Twoja katalpa to też Aurea, czy ma taki regularny kształt, bo ją przycinasz?