Na koniec przedstawiam towarzysza zabaw, niemalże jednorocznego psa, który zamieszkał u nas w październiku, z jego powodu muszę przenieść swoją słoneczną rabatę (róże, jeżówki itp.) do sadu, gdyż nie daje im spokoju, wszystko gryzie, kopie dołki ....
ogólnie uroczy z niego nicpoń jest bardzo towarzyski;
przedstawiam "Brownie'go":
WIosna sie juz rozgoscila u Ciebie I bzyki tez na stolowke przylecialy.
A piesek to faktycznie lobuziak jak sie patrzy, ma to wypisane na pyszczku. Ale wiesz, jest szansa, ze jak dorosnie i dojrzeje, to przestanie kopac tak namietnie i wyrobi sie ogrodowo.
I przeslij mi troche zapachu fiolkow, ah!
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh