Ja już spaceruję po ścieżce, nie ma to jak urok starej cegły, idealnie pasuje do Twojego ogrodu.
Fajnie wyszło połączenie irysów i margerytek, takie niespotykane
Podoba mi się pomysł posadzenia razem host i brunnery.

Dziękuję bardzo za odwiedzinyi że się podoba

Jaśmin już w kwieciu

Proszę Państwa w balii się dzieje, jeżogłówka zaczyna kwitnąć

Kocham jaśminowce, zapach kojarzy mi się z domem Dziadka, siedziałam z Nim na ławce a on mi robił wianki z jaśminu, Tata krzyczał że z mszycami... to moje najlepsze wspomnienia z tamtych lat

greg66 napisał(a)

Dziękuję bardzo za odwiedzinyi że się podoba

Jaśmin już w kwieciu

Piekny krzak i kwiaty jaśminowca

Bukiet margaretek z irysami bardzo ładny no i jasmin ale musi pachniec, u mnie dopiero zaczynają. Jakoś wiersza o jaśminie mi tu brakuje Pozdrawiam

Danusiu

Jolanta Dzienis
Zapach jasminu

Na mojej polanie zakwitły jaśminy,
Wykąpane w rosie, pachną jak szalone,
Zamknę je w pamięci, tutaj nie przeminą,
Będą stroszyć płatki, słońcem prześwietlone…

Śmietankową bielą płoną wśród zieleni,
Nakrapiane złotem, kuszą bezustannie,
Do ciągłych powrotów, tego nic nie zmieni,
Rozproszą mrok zmierzchu, świtem…mgły poranne…

Kiedy przyjdzie zima, mroźnie zaśnieżona,
Uwolnię wspomnienia, nie mówiąc nikomu,
A gdy ktoś zapyta, przyznam rozmarzona,
Że to jaśminami pachnie w całym domu…


_

W tym roku mam bardzo dużo kwitnacych margaretek rozsialy sie w calym ogrodzie pieknie wygladaja, konkuruja z orlikami. Mam tez duzo orlikow nie wiem co to bedzie w przyszlym roku nie do ogarniecia te samosiewy.

Jak sie pracowalo w kulturze to wiersze i piosenki sa na zawolanie.

Duzo osob lubi jasmin ja nie należę do nich dla mnie smierdza glowa mnie boli. Mszyce czarne to przeklenstwo mojej mlodosci, u sasiada rosly jasminy wyzsze od stodoly.

Mam fiolki tak wyrosniete, ze siegaja do pol lydki nigdy takie nie byly.
Rozsiane tez po całym ogrodzie a najlepiej im w cieniu.

Pozdrawiam

Deszcz
Jeremi Przybora

To rzecz nierzadka,
w niektórych wypadkach,
że pada deszcz.
Te fakty znacie i w naszym klimacie,
że pada deszcz.
A właśnie szczęście odchodzi najczęściej,
gdy pada deszcz.
I biegniesz za nim z mokrymi myślami,
bo pada deszcz.

I mnie użyczył los pewnej goryczy,
gdy padał deszcz.
Zdarzenie proste, więc kołnierz podniosłem
i szedłem w deszcz.
Bruk lśnił jak lustro i było dość pusto,
bo padał deszcz.
O bzach nie gadał, piosenek nie składał,
a padał deszcz.

A wtem wyraźnie zrobiło się jaśniej,
choć padał deszcz.
Ktoś podszedł do mnie, powiedział:
"tak mokniesz, a taki deszcz".
Już dalej wiecie, błysk słońca zaświecił,
i ustał deszcz.

Nieprawda, plotka,
bo nikt mnie nie spotkał
i padał deszcz.

Ślicznie