Wiersz w sam raz,jak zwykle piękny, roślinność rozwija się, moje tawuły podobnie jak u Ciebie, przetaczniki chorują ( liście liche).
Lato się zbliża, na pewno jakiś wierszyk wymyślisz, pozdrawiam.
Aha jeszcze dodam,że u nas wieczorem zlało, beczka znów pełna. Było b. sucho, od 4 tygodni ani grama wody z nieba.