U mnie mocno wieje i pada.
Kasiu, Funia ostatnio się rozbestwiła i ciągle łazi i popiskuje bo przeciez ja jestem taka głodna a wy mi nic nie dajecie do jedzenia.
No i smędzi się taka krowa i czeka, dopiero jak się położe obok niej i zacznę ją drapać to śpi

Słodka ta Funia

Może jakiś kot jej lekcję postępowania zafundował U mnie cała piątka – kocia banda – tak marudzi dzisiaj, bo przecież po raz pierwszy w życiu widzą te białe plasterki lecące z nieba. Nie wiadomo co to. Leci z góry, wiatr tym miota, a jak łapką pacnąć to znika. Mokre tylko takie zostaje, fuj. Siedzą w domu i się nudzą, bo już gonitwy i bitwy zaliczone.

Fajna i ładną i rozpieszczona ta twoja Funia
Ale czego się nie robi dla swoich zwierzaków
Pozdrawiam

Grzegorz, dzień dobry,

pokażesz swój system deszczówkowo-rynnowy?

Dziękuję.

Witaj Ewo.

Oczywiście
Teraz zimą tak wygląda



latem w rynnie otwieram ten rzygownik i dokładam połączenie z baniakiem

Oczywiście ten zbiornik w sezonie jest osłonięty winogronem i solgado.

A to samoróbka z garaży

O jak pomysłowo

Grzesiu są takie rynny z takimi otworami ?czy sam robiłeś ?

Też muszę pomyśleć o jakimś zbiorniku na deszczówkę (nawet wczoraj eMkowi o tym wspominałam ) mamy co prawda studnię ale pompa nie zamontowana a suszą straszą,także wody nie wiele ..myślimy żeby od rynien rurę do studni pociągnąć ..bliziutko jest to na pewno da radę

Jak wymieniałem rynny to wpadłem na taki pomysł.

A studnie tez mam, tak wiec raczej do tej pory wody mi nie brakło.
Asiu ja mam w studni pompę kupioną od ruskich za 140zl, wytrzymuje około 5 lat (te z obi też miałem po 2latach pzrestawały działać) tylko jakbyś kupowała to zobacz czy jest napis "sdjełano w rosji" bo chińskie to kicha.

Po ścięciu sosny i wycięciu paru gałęzi powoli powstaje murek, który zwieńczony zostanie ściętymi gałązkami wierzby.
Na razie wygląda tak