Jak pytałem się firmy ile by wzięli za wycięcie to 500zl minimum, a tu w sobotę idę do niego z wódką gruszkową

i załatwione


Ale wiadomo, jak cos potrzeba to też pomagam i tak się kręci.
Akcja zakończona powodzeniem, chociaz miałem stracha z tym konarami nad samych dachem ale sąsiad spec.
Pień zostawiam, tak ustawię na nim poidełko.
Resztę pniaka potnę na równe klocki i ułożę murek bo muszę wyciąć jałowca, który mi od paru lat choruje a on przysłania sąsiadów na jego miejsce zrobię murek tylko trochę głębiej. I zobaczymy.
Dorotko u mnie jeszcze nie widać zieloności to na razie nie tne ale będę obserwował.