Ania111 napisał(a)

Moi Drodzy,
A jak radzicie sobie z mszycami?
U mnie to jakaś epidemia ,
Cały czas siedzę na lodyszkach
( te czarne ) I jedzą.
A ja się denerwuje

Ja dzisiaj pryskałam. Żrą mi klona palmowego.

Ania111 napisał(a)

Moi Drodzy,
A jak radzicie sobie z mszycami?
U mnie to jakaś epidemia ,
Cały czas siedzę na lodyszkach
( te czarne ) I jedzą.
A ja się denerwuje

O tej porze włąsnie klony są najbardziej atakowane przez mszyce, niestety trzeba pryskać.

Grzesiu, kalina super.
Masz w planie sztywnolistna, mam je, szybko rosną, tnę je, będę sprawdzałą czy da się ukozrenić. Z cisami, buksami, laurowiśniami i głogownikiem idzie super, więc z nimi chyba też.

Ja mam zamiar wieszać żółte wstążki ..one przyciągają biedronki a biedronki wiadomo ..zjadają mszyce ..ciekawe czy się sprawdzi

deszczowymaj napisał(a)

Ja mam zamiar wieszać żółte wstążki ..one przyciągają biedronki a biedronki wiadomo ..zjadają mszyce ..ciekawe czy się sprawdzi

O, to ciekawe. Mam nadzieje, ze sie sprawdzi. Bylby fajny sposob na przyciaganie biedronek

No ładnie u mnie jeszcze mszyc nie ma, ale porady cenne, żółtej wstążki trza poszukać.
W szkólce mają jeszcze kaline wonną ( nie wiem Elu czy to ta nie jest zapachowa) Irenko znasz ją co myslisz, mam miejsce jeszcze na trzy kaliny.

A dziś rano był spacerek po okolicy (ponad godzinę)
I stwierdzam, że jesteśmy ostatnim pokoleniem słyszącym śpiew skowronków i innych ptaków. Niestety wiele ludzie a młodzi w szczególności mają słuchawki na uszach albo telefon przy uchu.

i jedyna pasąca się krowa w okolicy

Kalina angielska piękna Wonna to pewnie December Dwarf, ona kwitnie zima /wczesna wiosna, tak jak Dawn. I - oczywiście - pachnie
"krowa" piękna , ładnie się pasie

Oj, z tymi sluchawkami na uszach to troszke przesada co? Znam wielu mlodych, ktorzy interesuja sie flora i fauna Poza tym, jak bylam mloda to tez nie w glowie bylo mi sluchanie skowronkow

Ewo chodzi mi o to, że jak idziesz na spacer po okolicy to musisz mieć słuchawki na uszach?, czy oni są aż takimi melomanami, że 20 minut nie wytrzymają?
Nie, jak z nimi rozmawiam, to oni po prostu są przyzwyczajeni do tego i często mi mówią, że to nie jest aż takie ważne co leci byle... leciało.
Ale oczywiście to jest ich sprawa.

No nic rabata zrobiona
Już na niej są orliki, kosaćce, kłosowce i rudbekie i jeszcze troche miejsca zostało.
Ale co by się nie nudzić machnąłem drugą rabatkę pod wysiewy

O proszę elegancko i tak szybko druga rabata ? to nie sprawiedliwe facet raz dwa machnie łopatą i gotowe..a biedne kobietki godzinami muszą się męczyć ..żeby pół metra przekopać