Grześ, widzę, że masz zdolne ręce, i do roślin i do remontu
Chętnie podesłałabym ci mojego eMa na szkolenie, bo nijak mu nie wychodzi kładzenie kafelków, a fachowcy drodzy

Dzięki

W nocy wiało porządnie a i dzień chłodniejszy był, to parę fotek

greg66 napisał(a)

Pzretaczniki nie ruszyły szałwie wypuściły pare pędów i to wszystko a i jeszcze czyściec to samo po ścięciu nic
Nie wiem czemu?

Grzesiu, u mnie w tym roku tak samo. W zeszłym po ścięciu pięknie kwitły i szałwie i przetaczniki, w tym nic.
Może kwestia pogody, warunków meteo, bo przecież nie podłoża.
Kto wie, co będzie w przyszłym roku. Zobaczymy. Ja zawsze tnę po kwitnieniu.

gogo napisał(a)

Grześ, widzę, że masz zdolne ręce, i do roślin i do remontu
Chętnie podesłałabym ci mojego eMa na szkolenie, bo nijak mu nie wychodzi kładzenie kafelków, a fachowcy drodzy

Ach, tak to jest z polonistami Mnie się marzył mąż taki "humanistyczny" , a mam inżyniera mechanika. W dodatku rączka nie złota, ale brylantowa, nie ma rzeczy której by nie zrobił, a wszystko perfekcyjnie. Bardzo to doceniam! Teraz spełnia moje marzenie- buduje werandę. Tak więc, w razie potrzeby, do nas też możesz podesłać na szkolenie Myślę że u Ciebie pewnie jest coś za coś. Może więcej wspólnych tematów do rozmów?

Grześ, te różowo kwitnące trawy to ...?

I u mnie szałwie po ścięciu nie zakwitły drugi raz, tylko poszły w liście
U moich traw ni widu ni słychu, żeby chciały zakwitnąć, póki co, oglądam u Ciebie

AniuzUroczyska, mój humanista i tak się nieźle nauczył posługiwać narzędziami, więc się nie czepiam dokładności
Szkoda, że zdolności nie są równo podzielone, ale z inżyniera da się zrobić humanistę, na odwrót nie

Ja w przyszłym roku zaraz po przycięciu będę nawoził przetaczniki i szałwie.
Aniu ja też "humanista" dlatego jak się przyjrzeć to do perfekcji wiele mi brakuje ale przynajmniej trochę pieniędzy zaoszczędzone jest.
Ta kwitnąca na czerwono trawa to miskant chiński "rotfeder".

Grażynko ogladaj, oglądaj , ja u Ciebie za to cały czas oglądam wszystko

trochę nocnej scenerii

gogo napisał(a)

I z inżyniera da się zrobić humanistę, na odwrót nie

No wiem , nie wiem, mnie się to przez 45 lat nie udało W sumie jednak nie narzekam Uzupełniamy się! Ja mam pomysł, a on realizujeZnamy się od dawna. Przepytywałam go do matury z literatury. Dla niego Ignacy Krasicki, Zygmunt Krasiński , Józef Ignacy Kraszewski – to było jedno i to samo Z kolei, on pisał dla mnie ściągi na maturze z matematyki