Kiedyś dojadę pozachwycać się na żywo Bruk przepiękny, szklarnia też, mogłabym je od razu przenieść do siebie Masa roślin które są tak bujne w tak krótkim czasie... czapki z głów

I na koniec trzy rabaty w warzywniku.

Jedna cała z kosmosami:



nawet pory dopasowały się kolorystycznie do werbeny:

I ja kiedyś muszę dotrzeć.

Obok rabata z jednorocznymi kwiatkami polnymi - sama subtelność i urok:
chabry, ostróżeczki, werbeny

a to chyba kąkol angielski - taka nazwa obiła mi się o uszy

A na koniec - prawdziwa petarda!
Cisną mi się na usta słowa takie jak: nieokiełznana, bezkompromisowa, dzika radość życia, bezwstydnie radosna i inne górnolotne określenia.
Ale czyż nie są usprawiedliwione?

Cały ogród świadczy o ogromnym umiłowaniu roślin i doskonałej ich znajomości. Za każdym razem jestem pod ogromnym wrażeniem.

Gardenarium napisał(a)

Kulki dzięki "unoszeniu się" nad powierzchnią
Ekipa brukarska dziękuje Improwizowała razem ze mną

To prawda - przestrzeń wykorzystana na maksa nie tylko w poziomie ale i w pionie
U siebie też tego próbuję (dlatego w tym roku zaczęłam sadzić krzewy szczepione na pniu, których pierwotnie miało nie być) ale przede mną jeszcze duuużo nauki

makadamia napisał(a)

Wszystkie zdjęcia bosssko zrobione, ale to mnie powaliło Niesamowite