Tutaj podziękowania dla Kasi z ogrodu złudzeń i niespodzianek oraz dla Mai Popielarskiej, które to dziewczyny oddały mi stare niepotrzebne, betonowe płyty, aby oto mógł powstać wokół domku taras z prawdziwego odzysku, bowiem wszystkie materiały, zbierane latami, tutaj zebrane w jedną nawierzchnię, dały pożądany efekt.
Jaki? Myślę, że znakomity, bo nam się podoba ogromnie.
Witek wykonał pod moim "okiem" wszystkie autorskie detale zdobnicze.