Ze wzruszeniem przeczytałam cały wątek...Spotkania, wydarzenia, wizyty i wyjazdy Ogrodowiska w 2011 - podsumowanie-
ile wówczas było spotkań..ile nowych osób poznanych w realu...Wówczas nie wiedziałam nawet o istnieniu Ogrodowiska...ile zmieniło się w naszych polskich ogrodach za Twoją przyczyną, ile osób zbliżyło to niezwykłe miejsce jakim jest właśnie Ogrodowisko...Podziwiam Cię Danusiu, za to, że chciało Ci się chcieć...otworzyć serce dla innych...Bardzo cenię Twoją kreatywność i poświęcony czas właśnie dla innych...Jesteś niezwykłą osobą gdyż potrafiłaś zjednać sobie tyle nieznanych Ci osób...Poświęcałaś swój, jakże niezwykle cenny, czas na wyjazdy do innych ogrodów, by swoją obecnością, poradą podkreślić, jak każda z tych osób była ważna dla Ciebie... I to jest takie piękne i wzruszające...
Takich ludzi, jak Ty kochana, jest bardzo mało albo jeszcze mniej...Obecnie tworzysz następne przepiękne miejsce na ziemi, w którym masz pole do popisu i widać, że tworzysz ogród marzeń z wielką pasją i sercem...Trzymam kciuki, za realizację planów...Teraz to my będziemy przyjeżdżać do Ciebie, by na żywo dotknąć tych przecudnych kompozycji kwiatowych...Życzę dużo zdrowia...
A...i tutaj Cię zaskoczę Otóż sprzęt odpoczywał i to długo , bo się popsuł i był w serwisie. Jak wrócił do nas, to od razu został wykorzystany, aby nadrobić stracony czas.
No a jakże trzeba sprawdzić czy dobrze naprawiony A tak serio to się nie dziwię. Mała Mi trawy splatała właśnie i ogłosiła że skoro śnieg stopniał to co nie wykorzystać. Ja latałam z dekoracjami co prawda ale o mało co grabek nie wyciągnęłam bo liście na trawie nie wiem skąd za mokro jednak było.