Danusiu, to Twoja zasługa, że tworzymy tak wspaniałą zieloną rodzinę...W dobie gonitwy, czasem bezsensownej, my zielone ludki, dzięki Tobie, mamy odskocznię do naszych ogrodów, które kochamy bezgranicznie...Ty kochana zjednoczyłaś nas nie tylko wirtualnie, ale zasiałaś nam w serduchach zieloną miłość do otaczającego świata, nauczyłaś nas zaglądać roślinom "w głąb duszy"...ale najważniejsze w tym jest to, że chciało Ci się chcieć...i podzielić fachową wiedzą, wskazówkami, a czasem i krytyką, która bardzo mobilizuje...

Mam dla Ciebie ogromny szacunek...

Takich serdecznych osób, na tym świecie jest coraz mniej...