Nie wiem co to jest. Może za mokro?

Może tak być jak piszesz, Danusiu. Zobaczymy jak będzie dalej. Dzięki.

U mnie też kłopoty w szkółce z tego powodu, nisko tam jest a rok wyjątkowo mokry. Rozgrzeb i sprawdź czy korzenie białe (dobrze) czy czarne (źle).

Danusiu to współczuję idą ciepłe dni bez deszczu to może coś uratujesz przed zmarnowaniem.
Fakt deszczu było do przesady dla mojego piaszczystego ogródka było dobrze rośliny ładnie rosły teraz jest już za sucho i niektóre wyglądają jak wczesną jesienią.

Gardenarium napisał(a)

U mnie też kłopoty w szkółce z tego powodu, nisko tam jest a rok wyjątkowo mokry. Rozgrzeb i sprawdź czy korzenie białe (dobrze) czy czarne (źle).

Danusiu, a czy oprócz oprysku na fytoftyrozę można zrobić coś jeszcze? Nawożenie dolistne?

Danuś ratuj je. Może zrób jak ja w zeszłym roku po powodzi, ponakłówać ziemię widłami dookoła żeby wpuścić powietrze do korzeni, a jak ciutkę podeschnie podlać ziemię rozcieńczoną wodą utlenioną( buteleczka na konewkę), a po kilku dniach nadmanganianem( ja dawałam jedną tabletkę na trzy / cztery konewki, żeby było jasno różowe). U mnie zdecydowanie pomogło rośliny uratować.

Choć pewnie masz swoje sposoby i już działasz

Tak, wykopuję i przenoszę wyżej, a to co padło- do spalenia.

Kasia73 napisał(a)

Danusiu, a czy oprócz oprysku na fytoftorozę można zrobić coś jeszcze? Nawożenie dolistne?

Kasiu, to nie fytoftoroza, to sprawy braku powietrza w korzeniach czyli zalania. Tutaj żaden oprysk nie pomoże a wykopanie roślin.

Rabata nad jeziorkiem wyszła niesamowicie Czekamy aż się rozrośnie jak pozostałe