liści wszędzie mnóstwo...ale na razie nie usuwam, bo wreszcie zajęłam się moim nowym kółkiem i sadzę w nim małe bukszpaniki - jak skończę te zaplanowane na jesień prace przy nim, to zrobię fotki...
tylko pozbawiony liści winobluszcz pokażę, innych fotek nie robiłam...
to już chyba ostatnie zdjęcia, ze sterczącymi ogonkami lisciowymi, które zostają przy pędzie....