posłuchałam

liście oberwałam...
ale zrobię tak, jak Ela... poczekam jeszcze trochę z tym owijaniem, jeszcze dość ciepło...
a tak w ogóle, to jeszcze nigdy nie owijałam hortensji... zawsze tylko ochraniałam kopczykiem korzenie... jakoś dawała sobie radę, ale pewnie przemarzała trochę... no, to w tym roku będzie miała komfortową zimową porę