gardenarium napisał(a)

Krzewy wyższe mogą być podsadzone piwoniami. Sierpień to dobry czas przesadzania i dzielenia karp. Jednak jeśli nie chcesz mieć ich więcej, lepiej nie dziel. Przesadzaj z dużą bryłą i płytko, nie za głeboko bo tego nie znoszą. Nie lubią też podmokłych gleb.

Wszystkie mogą być ustawione w delikatnym łuku.

Danusiu zgadzam się z tym co czytam,ale powiedz co mam teraz zrobić ? Wykopałam moją piwonię białą może trochę za wcześnie bo około 9-go sierpnia jakoś na początku .Ze trzy takie 8 mm części karpy uszkodziłam bo manewr miałam nie najłatwiejszy gdyż po obu stronach piwonii rosły już dalie .Wsadziłam całość i podlewałam ,ale liście i tak więdły .Wczoraj zrobiłam zmianę i podzieliłam tą karpę na dwie części ,włożyłam w dwa różne miejsca i ucięłam liście zostawiając około 30 cm łodygi .Podlałam to mocno ,dziś trochę poprawiłam i jest mokro .Czy mam zostawić to w spokoju ???Zdać się na deszcz???A piwonia odbije wiosną ??? Wiem,że nie zakwitnie ,ale tak sobie myślę ,że często sprzedają takie wysuszone karpy ...

Martuś, ja wiele razy dzieliłam i przesadzałam piwonie (bo zawsze ktoś chciał) i nigdy nie podlewałam. I zawsze kwitły (poza jedną w zeszłym roku - ale ona została właśnie zauroczona, bo nie chciałam się nią dzielić ) . Nie podlewaj za mocno, bo zaczną gnić. A to że bulwę uszkodziłaś - nic się nie stało, odbuduje się inna, byleby oczka były w porządku.

Też myślę że szkodzi za dużo wody.

Piwonie w sąsiedztwie bodziszków.

Do jakiej wysokości rosną piwonie?i jak długo liście są dekoracyje i kiedy je się ścina???

Bogdo, lekko powyżej kolan. Dekoracyyjne na pewno do sierpnia, nawet dłużej jak mają wilgoć i nie uschną. Wtedy nabieraja koloru czerwono-słomkowego. Można ściąć w październiku(Anglicy tną w listopadzie widziałam), 10 cm nad ziemią (nie za nisko). Lepiej nie zostawiać do wiosny, bo ścinając wiosną niewprawna ręka ogrodnika może uszkodzić pąki, które piwonia dosyć szybko wypuszcza, jak poczuje promienie słońca w ziemi. Tak wiem z praktyki i obserwacji.

oki

Ja dla odmiany jestem za wycinaniem wiosennym wszystkich ub. rocznych pędów.
Swoją decyzję motywuję tym, że wycięie jesienią pędów naraża bardziej na wymarzanie zimą w okolicach korzeni naszych krzewów. Zalegająca woda w resztkach łodyg rozsadza system korzeniowy.
Również suche pędy zimą są ochroną przeciw mrozową naszych krzewinek.
Można jeszcze wspomnieć o wszelkim robactwie (mam na myśli biedronek) schowanym w suchych łodygach naszych krzewów.

Ja w tym roku zostawiam Hidcotową ze starymi pędami Wytnę wiosną.

Wawik,Zostawiałam nie ucięte pędy na zimę,ale niestety wiosną jest to wylęgarnia zarodników szarej pleśni.Lepiej jest ucinać i przykrywać obornikiem słomiastym albo kompostem.Wiosną odgarniasz kopczyki i jest ok.Dodatkowo oprysk na szarą pleśń zaraz po pojawieniu się pędów.