Haniu, zawsze wycinałam, ale przestraszyłam się jak napisałaś. Chyba wytnę i przykryję próchnicą, zwłaszcza że tyle mam tam cebulowych nasadzone. Jak zacznę wycinać wiosną badyle, mogłabym je uszkodzić.

Ja też wycięłam (zostawiłam jedną) resztę przysypałam torfem. Szarej pleśni nigdy jeszcze na piwoniach u siebie nie widziałam, bardzo zajmujący temat.

Danusiu - to przynajmniej zrób zdjęcie hidcotowej z badylami

Strasznie jest zabadylona

Szara pleśń na piwoniach objawia się zamieraniem kwiatu .Wyrastają pędy z zawiązkami, a potem zostają tylko brązowe guziczki nie rozwinięte.

Zawsze przed zimą wycinam wszystkie badyle (już 10 lat ) i nie przykrywam
niczym ( są pod śnieżną kołderką) .Jak dotąd ani razu nie wymarzły.

Szara pleśń piwonii

(łac: Botrytis paeoniae)

Choroba wywoływana przez grzyby. Objawem chorobowym są wyraźne brunatne plamy, które pojawiają się u podstawy młodych pędów. W późniejszym stadium wyrastają pędy z przebarwionymi, czerwonymi liśćmi. Pąki kwiatowe się nie rozwijają, a pędy więdną i zamierają. W warunkach wilgotnego powietrza brunatne plamy na pędach pokrywają się szarym, puszystym nalotem z zarodnikami grzyba. Aby uniknąć tej choroby, należy przed zimą znacznie skracać pędy piwonii. Trzeba też przesadzając piwonie, starannie oczyścić karpy z resztek łodyg i liści, gdzie mogą zimować formy przetrwalnikowe grzyba. Kiedy jest okres wilgotnego lata, warto stosować systematyczne opryski roślin środkiem grzybobójczym.

Oj...to ja miałam tę szarą pleść w tamtym roku, pączki się nie rozwinęły - nie wiedziałam, że to to i nie pryskałam niczym, teraz dopiero wycięłam suche badyle - czy ona ma jeszcze szansę, czy ją całkiem zainfekowało? Mogę ją jeszcze uratować? Teraz czymś spryskać, czy jak.. ?

I takie szare badziewie było też na łubinie, który rośnie obok, też nic z nim nie robiłam..

Jak się ociepli i wypuszczą kły to podlej je bezpośrednio po ziemi. A jak nadal będzie grzyb to pryskaj potem. O ile wyjdą te rośliny, bo mogły zgnić...

a ja chyba kupiłam piwonię w sobotę z tą szarą pleśnią...wszystkie mialy takie lekko bordowe listki na brzegach i myslałam, że tak mają wygladać...wsadzać ją? Pryskać topsinem? Ucvinać?