Nie kwitnie, bo jeśli to jest hortensja ogrodowa (H.macrophylla),
to przemarzają jej zeszłoroczne pędy i zawiązki kwiatów. Okrywanie nic nie da, widać taki teren. Nawet przymrozki późne w maju mogą jej zaszkodzić. OPisałam to w artykule, dlaczego nie kwitnie.
Inna przyczyna braku kwiatów - cięcie wiosenne. A może ją przycinasz? Nie wolno, bo tym samym pozbawiasz kwiatów

Tej hortensji się nie tnie a jedynie ucina kwiaty i suche pędy. Chyba że przemarznie w całości, no to się tnie, nie ma wyjścia.
https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/199-hortensje-sadzenie-i-pielegnacja
Okrywanie na zimę
Przekwitające hortensje zjawiskowo się przebarwiają. Najwięcej problemu jest z okrywaniem hortensji ogrodowej (H. macrophylla), ponieważ powinny one być właściwie sadzone tylko w tych rejonach, gdzie nie przemarzają. W chłodniejszych z reguły nie kwitną. W zasadzie wtedy żadne okrycie nie pomaga. Stosowałam nawet okręcenie krzewu agrowłókniną, kopczyk z kory na bryłę korzeniową i dodatkowo matę słomianą. Potem zdejmowałam je stopniowe w miarę ocieplania. Jednak po całkowitym odkryciu krzewów, nawet już w maju, następowały przymrozki i delikatne pączki wymarzały. Hortensja oczywiście nie zakwitła.
Dlatego wydaje się, że najlepszą ochroną jest dużo śniegu i gwarancja wiosny bez późnych przymrozków, ale to się zdarza bardzo rzadko. Pozostaje traktowanie tych hortensji jako kwiaty sezonowe i uprawa w donicach. Można je wtedy przechować w chłodnym pomieszczeniu, a na wiosną „podpędzić” np. w szklarni. Gatunki hortensji poza H. macrophylla, H. aspera i H. quercifolia nie muszą być okrywane, ewentualnie korzystne jest nasypanie małego kopczyka z kory lub liści.