Aniu, dzięki za info, karteczki gdzieś tam są w kopczyku, ale ta chyba rzeczywiście była NN z bazarku, podciągnęłam ją pod Eden... Eden w takim razie chyba (jeszcze?) nie kwitnie... fajnie że zaglądasz
Marzenko - popieram! Mój M też nie lubi leżakować, więc zwiedzamy razem

Tylko Młoda musi dzielnie wytrzymywać przemieszczanie się autokarami...
Kasiu, no, trochę za gęste, rośnie wszystko jak szalone. Mus szybko kupować i robić działkę obok, to tylko 350m2, ale ile roślin mi się tam zmieści! Jupi!
Będzie tak, szkic Magnolii: