Karolina nic się nie stało,to ja Tobie narobiłam kłopotu z rózami daj znać o której będziecie u Teściów to podjadę,jestem cały czas w domu,pozdrawiam

Krysiu, dam znać jak pojedziemy, róże właśnie włożyłam do bagażnika, teraz na pewno nie zapomnę
Myślę że ok 13-14 tam będziemy, dam Ci znać smsem. Buziaki!!

Cześć i czołem!

Pozdrawiam, Justynko!!

Dzisiaj sadziłam u Teściowej, świdośliwę wykopaną u mnie, porzeczkę wysadzoną spod remontowanego babcinego domu i 3 winorośle. U nich gorzej, bo trawnik to zbita darń, przekopanie się przez niego to katorżnicza praca. Ale zakończona sukcesem Wróciliśmy jak już było ciemno, fotki moich wczorajszych nasadzeń może jutro.

Miłego wieczoru!

Karolina dzięki ,buziaczki przesyłam

Buziaki, Krysiu, nie ma za co! Mam nadzieję obie będziemy zadowolone z zakupów
pozdrawiam!

Karola cudne te róże pnące.
Pozdrawiam i może wreszcie wrócę do żywych.

Hej Elu!
no, sezon za nami, wreszcie odetchniesz! I jak oceniasz pierwszy sezon? Mnóstwo pracy, satysfakcji też, ale mam nadzieję więcej plusów niż minusów??

Pnąca posadzona, kwitnie na dwuletnich pędach więc liczę że za 2 lata po raz pierwszy zakwitnie, o ile zimy będziemy mieli łagodne...

pozdrawiam!!

Pierwszy sezon zaliczony pozytywnie.
Na razie decyzja podjęta z bratem - ciągniemy dalej. Jak na początek nie spodziewałam się, że od razu będę miała tyle zleceń. A szkółka jak na razie na etapie bardzo powolnego rozwoju, ale idzie do przodu. To jednak gigantyczna inwestycja i cały dochód z pielęgnacji ogrodów poszedł na towar i pensje dla dwóch zatrudnionych osób. Teraz muszę przeżyć do marca - coś muszę wykombinować. i jeszcze coś optymistycznego - szykuje mi się zagospodarowanie sporego terenu przy restauracji - nie piszę nic więcej, żeby nie zapeszyć.