Cześć Karola. gratuluję wygranej. Z opóźnieniem, bo nas nie było. Wczoraj wróciliśmy i podobno przytargaliśmy dobrą pogodę z powrotem. Akurat w niedzielę od zimna uciekliśmy. W sobotę przed deszczem udało się trawnik nawieźć.
W Maladze kwitnie lawenda i róże. Dziwnie to wygląda o tej porze roku.

Może jutro coś posprzątam w ogródku, bo na razie przed wyjazdem tylko hortensje pocięłam. I jeżówki wycięłam.

alinak napisał(a)

Karolina ...wiosna na całego ...ja uszlachciłam przesadzaniem obydwa ciemierniki jakie miałam ...żyją ale o kwiatkach nie ma mowy . a zawilce to kupiłaś ..czy przytargałaś z lasu .? .bo ja w tamtym roku konkretny szaber w lesie koleżanki zrobiłam . i wszystkie wychodzą
muszę cię pogonić ...co tu robi na tej pięknej rabacie nie przycięta lawenda ..tnij , i to szybko na 10 -15 cm nad ziemią inaczej zostaną łyse łodygi a na końcach wyjdą nowe odrosty

Dobre rady, tnij ja tez mam ochotę na zawilce, ale takie wysokie, o ile są

hej Gabi!
tak sobie o Tobie właśnie myślałam, fajnie że było fajnie i że wróciłaś. Lawendy i róże... baaardzo dziwnie! Też planuję pracowity weekend, pewnie odciski od sekatora i nożyc mieć będę

pozdrawiam!!

Irenko, takie wysokie zawilce sobie zamówiłam w liliewodne - jako nagrodę w konkursie. Plus trochę trawek. Czekam Ciąć będę jutro

Pozdrawiam!!

Uff. Dobrze że szarówka się robi na dworze, bo się zmęczyłam. Ścięłam lawendę. Ktoś ma ochotę na lawendowe kawałki do ukorzeniania?
Większość bukszpanów. Zebrałam 3 kubły ziemi z różanych kopczyków, a to może 1/3 zrobiona. Rezta na jutro.
Posadziłam nową czereśnię, morelę, wiśnię i śliwkę. Na jutro została tylko brzoskwinia, która ma rosnąć zamiast szpalerowej jabłonki. M jutro - mam nadzieję - wykopie tę jabłonkę, posadzi brzoskwinię. I zetnie (chyba do zera) brzoskwinię koło domu. Dżemu brzoskwiniowego wystarczy na 2 lata Zrobię sobie piwoniową rabatkę. I te nowe zawilce i trawy będę miała gdzie posadzić

Jutro reszta kopczyków, cięcie róż i bukszpanów przed domem. Nie jest źle
Miłego popołudnia! Uwielbiam piątkowe popołudnia

Karolcia jak każdy kto nie pracuje w weekend

Ja w tym tygodniu nie pracuję

Praca w weekend... nie fajnie Chyba że się ma w zamian 2 inne dni w tygodniu wolne, to nawet czasem byłoby fajniejsze - coś da się załatwić bez brania urlopu... rozliczenie w US, wniosek o paszport, takie tam... ale wolę jednak ten układ który mam.

Pozdrawiam!

Na apogeum prac ogrodowych trafiłam. Wczoraj też u Was pieknie było, nieopodal przejeżdżałam to wiem że wiosna na całego

Hej Marzenko!
Przejeżdżałaś? Trzeba było wstąpić na kawę! Wprawdzie na brak zajęć nie narzekałam, śniadanie zjadłam koło 14tej, ale chociaż przerwę bym sobie zrobiła!! Zapraszam kolejnym razem.

Pracy sporo, żeby pozbyć się oznak zimy i przyciąć całe towarzystwo... chyba kuku sobie zrobiłam z tymi roślinami, większość trzeba przycinać.. raz w roku mało które, większość częściej
Cieszę się że drzewka posadziłam. To było najpilniejsze. Jutro skończę i będę podziwiać kwitnące kwiatuchy

pozdrawiam!

Ty to masz roboty w ogrodzie! Tyle roślin

Karolina pozdrawiam i miłej pracy jutro życze