GabiK
14:08, 26 mar 2014
Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Bardzo lubię rozmawiać na inne tematy, u Ciebie to jakoś naturalnie wychodzi.
Jak Laura miała rok, to zoperowałam to, co prawdopodobnie było przyczyną przedwczesnego porodu. I grzecznie czekałam na naturalną, normalną ciążę.
Pół roku temu się okazało, że po operacji były powikłania i mogę sobie czekać. W lutym miałam operację naprawiającą to co zepsuli naprawiając. Za jednym razem się nie dało. W maju mam następną operację, a potem pewnie jeszcze jedną (albo dwie).
I nie wiem, czy iść w to dalej i liczyć na ciążę tuż przed 40-ką, czy sobie odpuścić. Ale skoro już tyle zrobiłam, latałam na badania, łykałam leki hormonalne, to chyba jeszcze te dwie operacje zrobię.
A potem zrobię remont domu i zlikwiduję ten śmiejący mi się w twarz pokój. Specjalnie zrobiłam kuchnię w salonie, czego nie lubię, żeby mieć miejsce. Jak widać niepotrzebnie.
Jak Laura miała rok, to zoperowałam to, co prawdopodobnie było przyczyną przedwczesnego porodu. I grzecznie czekałam na naturalną, normalną ciążę.
Pół roku temu się okazało, że po operacji były powikłania i mogę sobie czekać. W lutym miałam operację naprawiającą to co zepsuli naprawiając. Za jednym razem się nie dało. W maju mam następną operację, a potem pewnie jeszcze jedną (albo dwie).
I nie wiem, czy iść w to dalej i liczyć na ciążę tuż przed 40-ką, czy sobie odpuścić. Ale skoro już tyle zrobiłam, latałam na badania, łykałam leki hormonalne, to chyba jeszcze te dwie operacje zrobię.
A potem zrobię remont domu i zlikwiduję ten śmiejący mi się w twarz pokój. Specjalnie zrobiłam kuchnię w salonie, czego nie lubię, żeby mieć miejsce. Jak widać niepotrzebnie.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek