GabiK
13:53, 26 mar 2014
Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Ale dyskusja - w sumie wiosenna, o sile natury, tylko mało ogrodowa. 
My chcieliśmy drugie, pokój stoi pusty (tzn. zagracony trochę
) i czeka i się nie doczeka. Nie udało się, za stara się robię i za duża różnica wieku. Chciałam, żeby Laura miała kogoś do zwierzeń, do zabawy wspólnej, a nie kogoś w następnym pokoleniu. Zresztą za 3 lata będzie ją można zostawić samą w domu i skoczyć do przysłowiowego kina czy na zajęcia bez kombinowania opieki. Albo wysłać na kolonie i mieć chwilę dla siebie. A może pójdzie do koleżanki lub zamknie się u siebie z książką? Już się nie mogę doczekać (wiem, potem będę płakać, że nie ma już mojego tulaśnego maleństwa).
I na to wrzucać następne dziecko i mieć 10 lat siedzenia w domu? Coraz mniej jestem przekonana.
Do 80-letniej babci też dziecka na weekend nie podrzucimy.
Zresztą los zdecyduje - jak cud się zdarzy to się zdarzy, a jak nie to zostanie jedynaczka.

My chcieliśmy drugie, pokój stoi pusty (tzn. zagracony trochę

I na to wrzucać następne dziecko i mieć 10 lat siedzenia w domu? Coraz mniej jestem przekonana.
Do 80-letniej babci też dziecka na weekend nie podrzucimy.
Zresztą los zdecyduje - jak cud się zdarzy to się zdarzy, a jak nie to zostanie jedynaczka.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek