Karolka, no to się Młoda wybyczyła, a Wy wypoczeliscie. Moja jeszcze za mała, żeby tak podrzucić, poza tym podejrzewam, ze nie bardzo się da (bo dziadkowie bardzo nowoczesni, a drudzy na miejscu, więc to żadna atrakcja dla dziecka, ale podrzucić na skok do sklepu/lekarza się da

). Pewnie do kota tęskniła, a kot już Twój
Z roślinami, co to mają być ruszone przy kanalizacji, chyba bym obrała jednak Twoją wersję, Karolka, ale ja niedoswiadczona. Ale tłumaczę dlaczego, bo jesli teraz byś wysadzała, to rosliny czeka podwójny szok: jeden - teraz, muszą walczyć, żeby się ukorzeniac, drugi - na wiosnę po pracach. A jesli zrobiąlbyś to na wiosnę, to tak jakby bardziej za jednym zamachem.
Czyli nawadnianie na wiosnę? Pełne: rabaty i trawnik? Widzę, że podlicznik też zakładacie. Słusznie, naprawdę jest różnica w cenie, my z torbami byśmy poszli gdyby nie podlicznik, choc wcale nie lejemy przesadnie. Ot, tyle, żeby rośliny przeżyły.