Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

popcorn 12:28, 12 cze 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Rzepakowy, na targu w Augustowie 35 zł/litrowy słoik. Nasz był mieszany, za rzadko ktoś tam jest żeby doglądać i wybierać w odpowiednim czasie... zresztą to tylko 4 ule... pozdrówka!!
____________________
Mój nowy ogródek
Przetacznik 13:16, 12 cze 2012

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
Hej hej Pszczelarko! Ale zbiory kolorowe, zazdroszczę borówki - nasza 1 sztuka zniszczona przez przędziorki i ani 1 listka, nie mówiąc o owocach, ale jeszcze daję jej szansę, bo gałązki są żywe...
Też kiedyś w takim kombinezonie pomagałam, ale pszczoły były strasznie wściekłe przed burzą i w dodatku wyroiły się na drzewie i musieliśmy je przenieść do ula. Były takie sprytne i rozeźlone, nagle czuję, ze ze kilka łazi po ciele mimo pełnego ubioru, nie wiem którędy się wcisnęły.... Przez ubranie zaczęłam ubijać niestety agresora a jak się łatwo domyśleć nie uniknęłam żądeł. Sama się dziwię, że nie trafiłam do szpitala - jestem starą astmatyczką. Dobrze się skończyło i wcale się nie boję tych pasiastych bo miód bardzo lubię i właśnie mam swojski duży słój. : )
pozdrawiam
____________________
Przetacznik 13:16, 12 cze 2012

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
Hej hej Pszczelarko! Ale zbiory kolorowe, zazdroszczę borówki - nasza 1 sztuka zniszczona przez przędziorki i ani 1 listka, nie mówiąc o owocach, ale jeszcze daję jej szansę, bo gałązki są żywe...
Też kiedyś w takim kombinezonie pomagałam, ale pszczoły były strasznie wściekłe przed burzą i w dodatku wyroiły się na drzewie i musieliśmy je przenieść do ula. Były takie sprytne i rozeźlone, nagle czuję, ze ze kilka łazi po ciele mimo pełnego ubioru, nie wiem którędy się wcisnęły.... Przez ubranie zaczęłam ubijać niestety agresora a jak się łatwo domyśleć nie uniknęłam żądeł. Sama się dziwię, że nie trafiłam do szpitala - jestem starą astmatyczką. Dobrze się skończyło i wcale się nie boję tych pasiastych bo miód bardzo lubię i właśnie mam swojski duży słój. : )
pozdrawiam
____________________
Przetacznik 13:18, 12 cze 2012

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
Acha u mnie też mnóstwo mszyc, teraz zjadają kaprifolium. Bób traktowałam eksperymentalnie colą a potem ludwikiem rozcieńczonym i pomogło. A i biedronek dużo pomagało.
____________________
Juzia 13:24, 12 cze 2012


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41423
No właśnie ja dzisiaj drugi raz będę pryskała wodą z płynem do mycia naczyń.... Pierwszy raz trochę pomógł
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
agniecha973 13:29, 12 cze 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Spróbujcie mlekiem rozcieńczonym na pół z wodą.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
popcorn 13:33, 12 cze 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Przetaczniku - to był mój 1wszy raz Brr, pod kombinezon jakby się takie wściekłe wcisnęły to miałabym stracha Następnym razem też będę ubijać, a nie się opędzać Na szczęście nie jestem uczulona, brr...
Borówki kiepściutko, muszę je zasilić porządnie, do tego jedną w kwietniu połamałam - kosiarką w nią wjechałam niechcący i pół krzaczka uschło
Aga, Justynko -
W ub. roku próbowałam różnych metod, najskutecznejszy jest... Decis Jeden dobrze zrobiony oprysk i na długo ok Tylko ta czereśnia... może dzisiaj uda się prysnąć ponownie na te wredne mszyce
____________________
Mój nowy ogródek
Przetacznik 13:39, 12 cze 2012

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
: )
Decis mówisz? Chyba też spróbuję, mamy młodziutką czereśnię - wydała owoców sztuk 6 - w tym 3 skonsumowały szpaczki ; ) Ale marna biedota od tej mszycoplagi, jak u Ciebie iestety..
____________________
popcorn 13:42, 12 cze 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
U nas tez 6 szt w tym roku, choc drzewko juz 4 lata ma... jakos woooolno rosie, ale pyszne ma owoce i dosc wczesne - odm. Burlat Naturalny ten srodek nie jest, smierdzi i trzeba poczekac po pryskaniu zeby nie zjadac okolicznych owocow/warzyw, ale przynajmniej dosc skuteczny... napryskalam sie rok temu czosnkiem, plynem do naczyn itp wynalazkami az dorobilam sie odciskow, a mszyc bylo mniej, ale byly, i znow trzeba bylo pryskac, bo mnozyly sie szalenczo...
pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
Milka 13:50, 12 cze 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Te mozgi z czosnkiem super...chyba i ja skopiuję!
a strój pszczelarki też twarzowy, szkoda, że tak się to miodowanie dla ciebie przykro skończyło,może to wyjdzie na zdrowie
zbiór owoców imponujący, siejesz, zbierasz!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies