Jak przekonam M, to sobie od Kasi kupie pare tych kurek, na jajka Bo bym ich nie przełknęła, wiec będą dożywotnio, do starości Na razie M jest przeciwny, ale na szklarnie już się zgodził I na wędzarnię hihi
Byłam dzisiaj na bazarku, ale kupiłam tylko sukienkę dla Młodej; deszczyk siąpił, zachmurzenie pełne... gość od klosza znow go zapomniał... ale przynajmniej trzyma dla mnie
Ja z 10 chociaż i kogutka takie małe, to jeden większy domek i już
Spytaj lokalnie jakiegoś gospodarza, to Ci sprzeda - albo kurczaczki (odchowane), albo kurę nioskę.. jajka na kurczaczki zostawia sie wiosna. A domek trzeba pewnie we własnym zakresie zbudować... już widzę minę mojego M