Dzięki dziewczyny

No fakt - ja mam tu taki klimat stepowy

Taki jak gleba na której rosną hi

Piórkówka taka ładna bo ma rozprowadzenie z oczyszczalni - rośnie na tym /nie będę uściślać

/ jak na drożdżach. Myszorku - płotek niczym nie traktowany - miał być tylko tanią przymiarką do kamiennej ścianki. I tak właśnie miał poszarzeć - to sosna. Nie ma styczności z ziemią i podobno wytrzyma parę lat nieimpregnowana, zobaczymy...
A ja mam z kolei problem z tyłem tej kompozycji - drewutnią sąsiada, kojcem dla psa /super sympatycznego

/ i wieszakiem na pranie. Ta przestrzeń jest po prawej stronie podjazdu - jak się wjeżdża pierwszy rzut oka jest właśnie na to miejsce. Sąsiad z ogrodem /za pomocą projektanta/ wpasowywał się do tej pory w mój ogród, więc myślałam, że tak zostanie. A tu niespodzianka - zrobił sobie podwórze gospodarcze. A ponieważ jest to teren oczyszczalni odpadają mi duże drzewa i krzewy... Poza tym gleba jest super kiepska - sam piach i raczej niewiele z nią uda się zrobić.
Zastanawiam się czy za tym płotkiem nie posadzić jakiegoś świerka lub sosny - tam już można - rosną tam borówki i jest mały warzywniak. Ale jedno drzewo i tak mi nie "uczyni". A co z siatką? Im więcej na to patrzę tym bardziej jestem bezradna.
Potrzebne mi też drzewo liściaste które będzie pasowało charakterem do sosnowego lasu i takiej właśnie stepowo -trawiastej kompozycji. I nie będzie wymagające.