an_tre napisał(a)

Ale kopczyków usypałaś, długo będzie się ten śnieg topił

Ja zawsze pomagam szczęściu i jak się topi to go "dziurawię" albo rozrzucam na ścieżki - topi się szybciej

A ja do szklarni ładuję ,jak jeszcze zastanę na ścieżkach ,w czasie pierwszej wizyty.

hanka_andrus napisał(a)

A ja do szklarni ładuję ,jak jeszcze zastanę na ścieżkach ,w czasie pierwszej wizyty.

Też tak kiedyś robiłam, żeby ziemia dostała wody, a teraz mi się nie chce, bo mam blisko beczkę z wodą.

Ale jesteście pomysłowe

Aniu, potrzeba matką wynalazków (w tym przypadku pomysłów)

Ja przenoszę ten śnieg z górki później pod orzech włoski, pod nim najszybciej śnieg się topi, bo korzenie wypijają wodę. Też nie lubię jak śnieg leży, więc pomagam szczęściu, żeby szybciej go nie było. Jak zniknie ostatni pagórek śniegu od razu czuje się wiosnę.

Na ośnieżonej ławeczce nikt pewnie nie ma ochoty teraz przysiąść

Już za niedługo drzewa zaczną się zielenić, ale tak też ładnie wyglądają (zdjęcie robione z okna przed szybę)

Piękny widok ,a te kolory.....

super zdjęcie