jotka
23:02, 16 sty 2011
Dołączył: 22 lis 2010
Posty: 11868
Dziękuje za miłe słowa - faktycznie, lubię tam bywać;
w dodatku nie zawsze pamiętam, aby zachować umiar w pracy (szczególnie jak pojadę tam sama i nie ma mnie, kto przywołać do porządku).
Na mojej działce zawsze jest więcej pracy niż zdołam przerobić. Ze względu na odległość nie mogę wyjść tak jak inni na pół godzinki do ogrodu, tylko jak już się wyprawię to robię ile sił mi starczy, albo do zachodu słońca.
Sąsiadka czasami przypomina życzliwie - "kończ już, bo jeszcze musisz wsiąść na rower i dojechać do domu".
Ale ja bardzo lubię przebywać wśród moich roślin właśnie wieczorem , kiedy dzień chyli się ku końcowi - panuje spokój, zachodzące słońce inaczej oświetla drzewa, krzewy; część kwiatów zamyka swoje kielichy, aby nabrać sił przed kolejnym dniem prezentacji swojej urody ....
p.s.
ścieżkę rowerową mam od niedawna (przez wiele lat jadąc rowerem przeszkadzałam albo kierowcom, albo pieszym). Teraz piesi biorą odwet na mnie i często wolą spacerować ścieżką rowerową niż szerokim chodnikiem, który jest o metr obok. Ale jako społeczeństwo uczymy się dopiero pewnych zachowań (nie to co Duńczycy, Holendrzy, Francuzi, itd.)
Aha, dodam jeszcze, że koszyczek zamontowany na rowerze ułatwia przywożenie do domu kwiatów, owoców i innych plonów z działki
pozdrawiam
byle do wiosny
____________________
Jola - pamiętajcie o ogrodach ... ogrodoweimpresjejolki +++ zapraszam na balkon +++ wizytówka-ogrodoweimpresjejolki http://www.ogrodowisko.pl/watek/3535-u-jotki-z-kasia-bawarska-plotki[url]
Jola - pamiętajcie o ogrodach ... ogrodoweimpresjejolki +++ zapraszam na balkon +++ wizytówka-ogrodoweimpresjejolki http://www.ogrodowisko.pl/watek/3535-u-jotki-z-kasia-bawarska-plotki[url]