Buda w sobotę dostała piony


i pomalowane

synuś malował studzienkę

Emuś mył ścieżki w warzywniku

a ja mierzyłam się z królową ogrodu, którą skasował przymrozek

sadzonka pobrana

a tu po karczowniku dziury

i część rośliny martwe

Emuś musiał jeszcze kosić

studzienka i chata odmalowane

sadzonka w donicy i w piwnicy

a matka nakryta własnymi liśćmi i włókniną

Pani młoda przed cięciem

i po

tyle z synem z niej zdjęłam

ścieżki w warzywniku z błota umyte

skoszone

na oczka puszczony styropian

Ładne to nie jest, ale sprawdza się

magnolie liście dostały na korzenie

hakonka teraz kolor łapie

klon resztki listków trzyma

przymroziło w sobotę i mrozi co noc do dzisiaj

oczka skute lodem


i zabawa dużych chłopców (nomen omen Kasi Emuś kilka lat temu Ich tak zaraził)