Dzisiaj śnieg, a w poniedziałkowa noc -9 stopni.....chmmmmm.......chyba róże znów zostaną nie przycięte na jesieni, wcześniej nie było przymrozków i nie było jak ciąć by nie wystartowały ze wzrostem, a teraz od razu solidny mrozik....chyba, ze się jeszcze ociepli na tyle by można to było zrobić....
Chłopaki polecieli nakryć gunnerę folią bąbelkową, bo też ma jeszcze chałupę zimowa nie zbudowana , plan był na przyszłą sobotę.....
No i łąkę mieliśmy kosić za dwa tygodnie....może się śnieg rozpuści na chwilę...by można było....
Nie wyróbka jak zawsze tylko za każdym razem z innych powodów.... tym razem nie zależnych od nas....

Przedwczoraj w naszym ogrodzie pojawił się nowy gość, do tej pory tylko trzy razy widziałam jak przelatywał wysoko, ale teraz zdecydował się przysiąść
Przedstawiam Pana Kruka

Coś już kwitnieWawrzynki ruszają



teraz gwiazdorzy jałowiec

a te chmury zwiastowały śnieg

Wczorajsze przygotowania do zimy....no nie zdążyliśmy wszystkiego przygotować, ale sporo zrobione
Synuś malował powierzchnie płaskie



Emuś owijał siatką drzewka, które jeszcze młodziutkie i zając mógłby zjeść

Już mało tego zakładamy , ale pewnie ze dwa lata jeszcze trzeba będzie



kret też nie próżnował, chyba czuł co idzie

I całe szczęście bo dzisiaj w ogrodzie prawie zaliczył zderzenie z zającem, szarak w ostatnim momencie odbił w bok, nie spodziewał się nas w ogrodzie o tej porze dnia wcale. Po śladach na śniegu wiemy, że były w ogrodzie dwa zające - jeden prawie się na podwórko zapędził, a drugi przeszedł od góry do warzywnika

Moc pracy u Ciebie ile sie dzieje i wszyscy działaja nawet krecik
Wawrzynka jeszcze nie widziałam śliczny
musze wpisać w neta czy to duże krzaczki ?
buziaczki

pokazał mi się różowy ... to ten twój to transatlantycki ?
ale to mi cos nie pasuje... poczekam aż mi cos napiszesz

Potem Emuś owijał najmłodsze magnolie włókniną, bo miały pączków sporo, a kolan nie sięgają niektóre. Żal by było gdyby zmarzły, albo zając zjadł

Synuś doniósł mi trocin

Bo ja w tym czasie nie próżnowałam, oplewiłam trocinówki po lewej stronie ogrodu i sypałam trociny by roślinki miało cieplej w korzonki zimą

W ubiegłym roku przez odmulanie nie udało mi się tego zrobić.
Dużo tego, a i tak udało mi się za cały dzień zrobić tylko lewą stronę ogrodu.....prawa musi poczekać, aż śnieg staje i mróz puści