Bardzo mi przykro Sulwuś, oby nigdy więcej takiej ulewy nie było u Was,
ściskam, napisz jak po powrocie lepiej już?

jak dla mnie to dzierzba.. przynajmniej tak mi pokazuje google

Pewnosci jeszcze nie mam bo ciut się różni, czekam na Bogdzię
Naładował, dziś będę sadzić rosliny jeśli się da.....a o mały włos a wróciłabym tylko z bordowym żarnowcem całkiem jak nie ja

Na razie dbaj o to, co masz bo jesli takie ulewy będą się powtarzać, cały trud idzie na darmo. A to tylko ulewa, nasza powódź, to było straszne przeżycie, o kosztach nie mówiąc;(

Patrzę na zdjęcia z zalania i mam łzy w oczach...Baardzo Wam współczuję...Tyle pracy i w jednej sekundzie wszystko idzie na marne... Jakie to nie sprawiedliwe, u Was leje i zalewa, a u nas od kilku dni pada jedynie mżawka, a prawdziwego deszczu nie możemy się doczekać, ziemia namoczona jedynie na 4 cm w głąb, a cóż to da roślinom? Trzymajcie się kochani.

Pięknia ta dzierzba gasiorek ale zwyczaje kulinarne ma makabryczne brrr

Jak po ulewach? Lepiej coś?

O faktycznie, ale jak się ładnie nazywał