Całkiem nie dawno miałam takie zapożyczone tło nad rowem
Panowie żeby sie do rowu u sąsiada dostać musieli wyciąć sporo czarnego bzu i innych siewek
teraz mam tak, jak zobaczyłam ręce mi opadły...
wcale duzo nie pogłębili bo korzenie nie pozwoliły więc nie zyskałam za wiele, a straciłam sporo
za płotem....dobrze, że mam mate założona za chatą, muszę chyba dosztukować do samego rowu jeszcze
gałęzie rzucone, jak uschną liśćie będą straszyć na maksa
a u nas mostek trawką obsiany i wczoraj nawet zaczynało coś zielenieć
ale fotki musze kadrować by nie widzieć tamtego badziewia
w między czasie dojechała do mnie kanka i żuraw kupione dzięki Beatce Buziaki raz jeszcze dla Niej i dla Ani
kanka postawiona w gospodzie czeka na dom, a żuraw wczoraj umieszczony w łące, sąsiad mi pręt dorobił i gra
Dostałam też od sąsiada taka fajną kapliczkę, teraz tylko świątka do niej potrzebuje jeszcze
sówka od Uli znalazła swoje miejsce
i domeczek
rodzinka jeży od Ani
słodziaki