Aniu, wypowiem się ze swojej perspektywy, jak założyłbym dzisiaj taką rabatę u siebie (w żadnym razie nie oczekuję, że powtórzysz to u siebie, ale może odnajdziesz w tym wpisie coś wartościowego co wykorzystasz przy tworzeniu swojej rabaty).
Więc ja bym ograniczył się do góra 10 gatunków bylin i traw. Wybrałbym rośliny nie wymagające szczególnej uwagi jeśli chodzi o podlewanie, zasobność gleby, a zwłaszcza podatność na choroby czy szkodniki.
Posadziłbym:
- dużą grupę sadźca purpurowego, bo kwitnie od lipca i zdobi aż do jesieni,jest sztywny, nie wykłada się i nie imają go się choroby i szkodniki.
- z przodu duże plamy bodziszków, kocimiętki ( zapewnia kwitnienie od maja do sierpnia, a po przekwitnięciu są nadal schludne)
- na przodzie również bergenię, bo kwitnie na początku kwietnia i cały rok jest ładna.
Na pewno astry jesienne, po kilka sztuk różnych odmian w 3 miejscach
- z traw to molinie np Edith Dudszus z niskich a z wysokich molinie arundinacea transparent. Są bardzo dekoracyjne w drugiej połowie sezonu.
- bardzo ładne są prosa i hakonechloa.
Werbenę jako wypełniacz w różnych miejscach, ładnie odwraca uwagę od tego co akurat nie wygląda schludnie.
- jeżówki robią fajne wrażenie w dużej plamie.
No parę roślin by jeszcze mogło by być ale już niedużo, np peonie o których wspomniałaś, w maju są piękne

.
Rabata z tych roślin jest ładna od czerwca,bo jest zielona i swieza wtedy, w lipcu pięknie kwitnie, w sierpniu jest bujna a we wrześniu i październiku ładnie się przebarwia. W listopadzie atrakcyjne są suche łodygi i kwiatostany i kwitną jeszcze marcinki

.
Dosadzilbym dużo czosnków Purple Sensation i trochę lilii.
Jeśli chciałbym wprowadzić krzewy to byłyby to hortensję bukietowe ale niskie odmiany i derenie o gałązkach intensywnie wybarwionych zimą.
Wszystkie wymienione byliny przyciągają bardzo dużo pszczół, motyli, bzygów i innych owadów, więc miło się patrzy na takie żywe miejsce

.