Gosiu gratuluję publikacji, cos niesamowitego
ja tez walczę z nornicami..u mnie w świerkach siedzą pod szmatą. podgryzają korzenie i nie dośc że świerki nie przyrastają to brązowe juz delikatnie są..

malkul napisał(a)

na nornice zakupiłmam dziś jakiś srodek bede działac jak przestanei lać

Gosia, co kupiłaś? Też muszę coś zastosować, bo szkody mam po nich straszne. Choć nie wiem, czy to nornice, czy jednak karczownik.

Goska również dołanczam się do gratulacji. Czytałam o przeciwnościach losu, wypadniętych roślinkach i nornicach. Jakby miało Cię to pocieszyć to u mnie tez sporo strat, lawendy suche, przesadzany klon w połowie ma listki tylko, więc tez nie wiem, czy kaput czy nie, bukszpany porazone.
Moje doświadczenia z nornicami to walka od 2 lat. Dwa lata temu to miałam korytarze takie, że ziemia się zapadała. W zeszły roku juz od wiosny sypałam nornika i sytuacja była lepsza. Początkowo sypałam do dziur, ale trudno było ocenić, czy trutka jeszcze jest, ziemia się zapadała, a przy mojej ilości korytarzy to musiałabym chyba równo tę trutke po całości rozsypać.
W zeszłym roku sypałam trutke do rozłozonych na leżąco na rabacie małych słoiczków, po np. przecierze( tak, żeby deszcz do nich nie padał, więc lekko pochylone). Niewiele trutki, po 3 dniach sprawdzałam i jak było pusto to znowu trochę sypałam.

Gocha gratulacje!!!Między strugami deszczu pędzę do kiosku!

margaretka3 napisał(a)

Gosia, co kupiłaś? Też muszę coś zastosować, bo szkody mam po nich straszne. Choć nie wiem, czy to nornice, czy jednak karczownik.

pw

Dziękuję

Gosia wielkie gratulacje

Przyłączam się do gratulacji

Dołączam do gratulacji!!!

Małgoś gratuluję publikacji!
Fiolety wyszły pięknie w gazecie!