Witaj Malkul.
Podoba mi się Twój pomysł na ogród, nie umiałam znaleźć u siebie aż tyle konsekwencji do ograniczania się przy zakupie roślin, teraz mam za swoje i częściowo wydaje.
Piękny projekt domu, patrząc na ten projekt od razu powiedziałam sobie ja bym posadziła tam sosny, a nie brzozy.
Brzozy piękne, ale niestety bardzo brudzą i mają drobne liście. Wiem o czym mówię bo mam dwie u siebie w tym jedną wielką, najgorszy okres jest wtedy kiedy sypie nasionkami ciągle wymiatam szufelki pełne tego paskudztwa na wejściu do domu, potem liście, a cały sezon ma pełno połamanych małych gałązek takich powysychanych. A najważniejsze jest to ze się płytko korzeni i wyjaławia cały teren wokół. Dosadziłam na początku jak się do siebie wprowadziliśmy jeszcze jedną brzozę bo je uwielbiam i szybko wyleciała bo niestety zobaczyłam co się święci. Dużego drzewa już nie wytnę szkoda mi go ale jestem skazana na te udręki.
W sosnach masz duży wybór i nie musisz sprzątać liści. Palowy system korzeniowy, świetlisty cień, no może gubią igły, ale to nie jest duży problem.
Piękne drzewa to też miłorzęby, liście się całkiem fajnie sprząta,
a jeszcze można wykorzystać na herbatkę, ale musisz poszukać większych okazów bo rosną bardzo powoli. Ja właśnie swoją brzozę zastąpiłam miłorzębem takim 2,5 metra to są bardzo odporne drzewa, po majowych przymrozkach cały zmarzł, ale odbił bez problemu, pięknie się do tego przebarwia jesienią.
Paproci nie sadź bo tak jak szybko posadzisz to wylecą, też mam je u siebie ale są bardzo ekspansywne.
Pozdrawiam.