Przypomnij mi się o ten namiar … muszę odszukać w mailach …
Limka nie ma jeszcze pąków … ale u mnie coraz więcej wyżartych opuchlakowo liści … muszę zapolować nocą … i w donicy mrówki zrobiły sobie gniazdo , co z tym zrobić ? ……
w wątku o opuchlakach wyczytałam coś o dobrym połączeniu mrówek z larwami opuchlaków …. aż mi się nie chce grzebać w ziemi …
Moje też nie , ale jutro biegnę po kolejne opakowanie jedzonka dla ślimaków .. przesadzają , zżerają kwiatki jarzmianki i dobrały się do anabellki … graby mam nadzieje , że jakoś przetrwają tą "mokrą" aurę …
Dzisiaj robiąc zdjęcia zauważyłam, że na końcówkach bluszczu (w donicy) mam mrówki. Gdy się przyjrzałam zobaczyłam też mszyce. Byłam ciekawa co te mrówki z nimi robią i przy okazji wyczytałam 2 zdania, które mogą Ci się przydać.
1."Mrówki są również pożyteczne, więc w miejscach gdzie nam nie przeszkadzają to je zostawmy."
2."Mrówki nie lubią proszku do pieczenia dr Oetkera.
Jeśli chodzi o połączenie mrówek z mszycami, tak dla ciekawostki (coś mi się wydaje, że w pszczółce Mai kiedyś o tym było albo w innej bajce dla dzieci ):
Niektóre gatunki mrówek opiekują się mszycami, korzystając w zamian z produkowanej przez nie spadzi. Mszyce odżywiają się głównie białkami i tłuszczami, wydalają natomiast cukry proste, które stanowią nawet do 55% suchej masy, tego co mszyce wydalają. Mrówki pobudzają mszyce do wydalania spadzi, głaskając ich odwłoki swoimi czułkami. Często mrówki przetrzymują mszyce przez zimę w swoich gniazdach. No tak to się kręci.
właśnie wróciłam z nocnego patrolu … zabiłam ponad 30 sztuk opuchlaków z dwóch limek … ochyda, mam wrażenie, że chodzą po mnie …. czy to znaczy , że mogę zwijać ogródek ? ….
te mrówki akurat w tych donicach , gdzie są limki , pewnie nie przypadkowo zrobiły sobie tam mrowisko …
to straszne, a mi się tak nie chce wyjść w nocy
o której już grasują?
trzeba wrotycz znaleźć na łąkach, podlewać rośliny, koniecznie te żurawki, i spryskać
zdaje się, że zwykły oprysk na owady zabije dorosłe osobniki
pryskałam ostatnio kilka roślin na mszyce, a potem znalazłam zdechłego opuchlaka
najgorsze te larwy