Piękne są czosnki!!! A ja miałam nie byc kokoszką a znów naupychalam roslin w ogrodzie... Nie mogę walczyć z moją naturą... Już wiem, źe jesienią kolejna rewolucja się szykuje....
No czytałam, że zanim się grab przyjmie, to nie lubi podmokłego terenu.
Ale cięcie 3 razy w sezonie to dość dużo, chyba mnie nie stać na takie cięcie.
Myślałaś jak się dostaniesz do drzew od tyłu, by od strony ogrodzenia go przyciąć?
A co do czosnków, to może trzeba je po przekwitnięciu wykopać jak tulipany, jesienią znów posadzić i będą kwitły?
Mam też po sąsiedzku czosnki, robią wrażenie, takie wysokie. ZJAWISKO.
Ale to chyba jakaś odmiana czosnków gigantycznych?
Ja mam też w ciezkiej glinie posadzone, łopatki nie mogłam wbić, wszystkie zakwitły. Kupowalyśmy z Madzią w tym samym źródle giganteum. Chyba ważna jest jakość cebuli. Dopiero w kolejnych latach z powodu gliny cebule będą słabiej kwitnać, ale kwiaty powinny być.